Najpóźniej w przyszłym tygodniu zostanie ogłoszony przetarg na budowę 6 wagonów o wartości blisko 50 mln złotych. Do 2013 roku możemy jeździć nawet 36 takimi pojazdami.
Szczecinianie już wiele lat temu mieli okazję pojeździć tramwajami, do których wsiada się z poziomu peronu. Niestety, trwało to krótko - wagony różnej produkcji były w mieście testowane.
- Pierwszy powód tak długiego czekania na wygodne wagony to ich wysoka cena, drugi - brak odpowiednich torowisk i sieci - tłumaczą przedstawiciele magistratu.
Teraz zaczynamy gonić największe polskie miasta. Jutro lub w przyszłym tygodniu pojawi się ogłoszenie, że Szczecin szuka firmy, która zbuduje dla niego 6 niskopodłogowych wagonów.
- To powinno być otwarcie worka z tramwajami niskopodłogowymi - tłumaczy Michał Przepiera, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej w UM. - Jeżeli przetarg się powiedzie, dołączymy do grona miast z tramwajami z niską podłogą.
Wagonów będzie sześć. Pierwsze dwa powinny być gotowe w połowie 2010 roku, a kolejne w miesięcznych odstępach w partiach po dwa. 2010 to rok, w którym Szczecin powinien mieć torowiska gotowe na przyjęcie nowoczesnych wagonów.
- Gdyby dziś ktoś nam podarował takie tramwaje, to nie mielibyśmy nawet jednej linii, na które można by je puścić nie martwiąc się, że się zniszczą - nie ukrywa Michał Przepiera.
Pierwsze tory nadające się do wpuszczenia "niskiej podłogi" będzie miała linia nr 8.
Jeżeli miasto dostanie kilkusetmilionowe dofinansowanie z Unii Europejskiej (nasz wniosek ma na to sporą szansę) to do 2013 roku będzie mogło zamówić nawet 30 kolejnych tramwajów niskopodłogowych oraz modernizować duże odcinki torowisk i sieci trakcyjnej.
Prawdopodobnie w przyszłym roku kupione zostaną kolejne żółte tatry od berlińskiego przewoźnika BVG.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?