Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin. Ruszył proces w sprawie o kanibalizm. Poznaliśmy drastyczne wyjaśnienia jednego z oskarżonych - 22.02.2021

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Proces zaczął się w poniedziałek kilka minut po godz. 9 przed Sądem Okręgowym w Szczecinie.

Oskarżeni są czterej mężczyźni, ale w sądzie pojawiło się trzech oskarżonych. Nie wiadomo dlaczego czwarty nie dojechał. Sąd zdecydował się na rozpoczęcie procesu, mimo jego nieobecności. Proces jest jawny. Oskarżeni nie przyznali się do winy. Sąd odczytał im wyjaśnienia złożone w śledztwie.

Według prokuratury, nieustalonej daty w 2002 r. oskarżeni mieli pobić mężczyznę. A potem zabić, rozczłonkować jego ciało, częściowo spalić, a potem zjeść. Problem w tym, że nie wiadomo kim była ofiara. Ciała nigdy nie znaleziono.

Poznaliśmy drastyczne wyjaśnienia jednego z oskarżonych

- Robert powiedział do Ułana "wiesz co masz robić", i Ułan zaczął odcinać głowę temu człowiekowi. Potem odciął kawałki ciała, nabił na kije i zaczął smażyć na ognisku. Potem kazał nam je zjeść - mówił w śledztwie Rafał O., jeden z czterech oskarżonych.

Jako jedyny w śledztwie przyznał się do winy. Dziś zaprzeczył.

Ale sąd odczytał mu wyjaśnienia ze śledztwa, w których opowiedział, co zrobili w 2002 r.

- Zbigniew B. miał nóż długości ramienia. Wziął to i zacząć odcinać głowę temu człowiekowi. To mogło trwać z minutę. Potem wyciął kawałek ciała z boku i nabił na kije i zaczął piec. Potem kazali nam zjeść to ciało - mówił w śledztwie w 2017 r.

Zbigniew B. oraz Robert M. mieli potem wziąć ciało, włożyć do pontonu i utopić w jeziorze. Gdy wrócili, myli ponton. Pontonu nigdy nie udało się odnaleźć.

CZYTAJ WIĘCEJ: Proces w sprawie o kanibalizm w Szczecinie rozpoczęty ze zwrotem akcji. 19 lat po domniemanym przestępstwie. Drastyczne szczegóły

Proces w sprawie o kanibalizm w Szczecinie

Proces w sprawie o kanibalizm w Szczecinie rozpoczęty ze zwr...

Bądź na bieżąco i obserwuj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński