Szczecin przystąpi do spółki New Cogen. Decyzja po gorącej dyskusji. Krzystek odrzuca zarzuty PGE - 24.11.2020

Szczecin przystąpi do spółki New Cogen, która ma zmodernizować ciepłownię Dąbska

- Dzięki temu zadbamy o ekologię i portfele mieszkańców - uspokaja prezydent Piotr Krzystek. Przeciwnicy pomysłu straszą zwolnieniami w sektorze energetyki cieplnej i podwyżkami rachunków za ciepło.

Dawno żadna sprawa nie wywołała takich emocji

• Chodzi o polską firmę New Cogen Sp. związaną z niemiecką grupą E.ON, jedną z największych w Europie spółek użyteczności publicznej w dziedzinie energetyki.
• Pomysł polega na objęciu przez Szczecin udziałów spółki o wartości 6 mln zł.
• Dzięki temu w elektrowni przy ulicy Dąbskiej powstanie system do jednoczesnej produkcji energii elektrycznej oraz cieplnej (tzw. kogeneracja).
• Pomysł krytykują działacze PiS oraz związkowcy.

Posłowie PiS zapowiedzieli, że sprawdzą dlaczego spółka otrzymała na inwestycję w Szczecinie wsparcie z funduszu ochrony środowiska i ministerstwa środowiska.

Przed wejściem w spółkę ostrzegał radnych nawet wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej, Ryszard Wasiłek.

- Przystąpienia miasta do tej spółki będzie oznaczało, że jeden z naszych zakładów produkujących ciepło będzie musiał się zamknąć. A to strata dla miasta choćby z tytułu podatkowych - ostrzegał.

- Ale przecież my nadal będziemy chcieli zamawiać w PGE tyle samo ciepła - odpowiadał Mariusz Majkut, prezes Szczecińskiej Energetyki Cieplnej.

System ciepłowniczy Szczecina zasilany jest z pięciu źródeł

Dwa należą do PGE:

• to elektrociepłownia Szczecin (zasilana biomasą)
• i elektrociepłownia Pomorzany (zasilana węglem).

Dwa kolejne podlegają pod SEC:

• to ciepłownia rejonowa na ul. Marlicza (zasilana gazem)
• oraz ciepłownia Dąbska (zasilana węglem).

Piąte źródło to spalarnia odpadów produkująca ciepło z odpadów.

W ostatnich latach SEC na inwestycje w obie ciepłownie wydał ponad 600 mln zł, a SEC - ok. 400 mln zł.

Wszystkie spełniają obecne normy emisji gazów.

Inwestycję w elektrociepłownię "Dąbska"

"Dąbska", nadal funkcjonować i spełniać normy emisji New Cogen. Ma zbudować urządzenia o mocy 8 megawatów (MW). To jedynie dwa procent mocy jaka wykorzystywana jest do ogrzewania Szczecina. PGE "daje" 315 MW, SEC - 128 MW, ZUO 25 MW.

- Po inwestycji zmniejszy się wyłącznie wykorzystanie mocy w naszym źródle na Dąbskiej. Nie mamy zamiaru zmniejszać zamówień mocy od PGE i spalarni odpadów. Nie dajcie sobie państwo wmówić, że przez 8 MW. PGE może mieć problemy. Raczej zastanówmy się wspólnie co zrobić, aby odejść od węgla - apelował do radnych prezes SEC.

Piotr Krzystek odrzuca zarzuty PGE

- Jak to możliwe, że PGE ma mieć problem przez taką małą inwestycję, skoro deklarujemy, że nadal będziemy od nich kupować ciepło. To tak jakby piekarz miał zamknąć piekarnie, mimo, że klient nadal deklaruje, że będzie kupował u niego po trzy bochenki chleba. To proste, jak budowa cepa. Przykro, że PGE, którego zawsze byliśmy lojalnym partnerem stosuje takie argumenty - mówił prezydent Piotr Krzystek.

Zwrócił też uwagę, że kolejne źródło produkcji ciepła, to element dywersyfikacji systemu dostaw.

- Jeśli PGE zaproponuje nam lepsze ceny, to będzie pierwszym źródłem dostaw - mówił prezydent.

Według Ryszard Wasiłka, wiceprezesa PGE nie ma powodów, aby stawiać na nowych dostawców energii, skoro PGE tyle zainwestowało w Szczecinie.

- Elektrociepłownia Szczecina zasilana biomasą jest nowoczesna. Może zapewnić duże dostawy ciepła. Zainwestowaliśmy w nią 400 mln zł - przekonywał.

Przekonał tylko 10 radnych z PiS. Siedemnastu radnych było za wejściem do spółki. Dwóch wstrzymało się od głosu.