Jak już informowaliśmy, Biuro Spraw Wewnętrznych Policji zatrzymało w weekend czterech policjantów z oddziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Jeden z policjantów usłyszał już zarzut uszkodzenia ciała, przekroczenia uprawnień oraz poświadczenia nieprawdy. Trzej pozostali mieli go kryć dlatego usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień i poświadczenia nieprawdy. Pokrzywdzony to obywatel Ukrainy.
ZOBACZ TEŻ:
W poniedziałek późnym popołudniem sąd rejonowy w Szczecinie aresztował ma miesiąc funkcjonariusza podejrzanego o uszkodzenie ciała. Zgodził się jednocześnie na tzw. areszt warunkowy. Policjant będzie mógł wyjść na wolność po wpłaceniu 20 tys. zł. Stanie się to prawdopodobnie jeszcze dziś. Decyzja o areszcie nie jest prawomocna. Może się od niej odwołać zarówno prokuratura jak i podejrzany. Trzej jego koledzy po przesłuchaniu w prokuraturze wyszli na wolność, ale usłyszeli długą listę środków zapobiegawczych.
- Dozór policji, zakaz kontaktowania się pokrzywdzonym i współpodejrzanymi, zawieszenie w czynnościach służbowych - wylicza prokurator Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej Szczecinie.
ZOBACZ TEŻ:
Wśród podejrzanych jest syn wysokiej rangi oficera szczecińskiej policji. Nie wiadomo na razie, czy policja rozpocznie procedurę wydalenia ich ze służby.
BSWP zatrzymało funkcjonariuszy prewencji kilka dni po zdarzeniu. Według nieoficjalnych informacji, jeden z podejrzanych miał pobić lub uderzyć osobę zatrzymaną podczas interwencji. Pokrzywdzony to obywatel Ukrainy. Trzej pozostali funkcjonariusze mieli głównego podejrzanego kryć. Sprawa wyszła jedna na jaw, stąd reakcja BSWP.
ZOBACZ TEŻ:
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w korku? Poinformuj o tym innych! Prześlij nam zdjęcia i wideo na alarm@gs24.pl!
ZOBACZ TEŻ:
Zarobki w policji
Wywalczyli sobie podwyżki! Tyle zarabiają policjanci w 2020 ...