- Nasza organizacja powstała po to, by pomagać innym niepełnosprawnym osobom - mówi Tomasz Babiński, prezes Fundacji, który odebrał notebooka z rąk Marcina Galickiego . - Ten komputer jest nam bardzo potrzebny. Działamy tylko na zasadzie sieciowej, wszystko dzieje się za pomocą Internetu. Teraz, gdy będę szedł do szpitala czy na rehabilitację będzie można przekazać sprzęt moim zastępcom, czy innym pracownikom.
Fundacja pod swoją opieką ma 15 osób. W ciągu miesiąca zgłasza się 20-30 kolejnych niepełnosprawnych. Niestety, nie są w stanie wszystkim pomóc, pomaga im tylko 10 wolontariuszy.
- Wolontariuszem może być każdy, kto ma dostęp do komputera - mówi pan Tomasz. - Wymagamy jedynie by poświęcić nam co najmniej dwie godziny tygodniowo. Wciąż liczymy też na pomoc ludzi o dobrym sercu. Na razie siedzibę mamy na Prawobrzeżu, w domu u moich rodziców. Są zrobione podjazdy dla wózków, jest on przystosowany. Brakuje nam jednak sprzętu biurowego, jeszcze dwóch komputerów.
Fundacja wpadła na pomysł zakupów przez Internet. Zdobyła kupony rabatowe, o które niepełnosprawni mogą się starać drogą mailową.
- Siedząc przy komputerze można robić zakupy. Rejestrujemy się na naszej stronie internetowej, wskazujemy produkty, które chcemy zamówić, wybieramy datę dostawy. Zamówienia realizuje kurier albo inny dostawca, to już się ustala samemu - instruuje Tomasz Babiński.
W przyszłości Fundacja zamierza zająć się pozyskiwaniem pracy dla chorych osób. Planują też zmienić siedzibę.
- Za 10 lat powinniśmy zacząć budować niski dom z mieszkaniami chronionymi - mówi. - Widziałem, jak to działa w innych krajach. To rewelacyjna metoda, dzięki której pomaga się żyć normalnie osobom, które są poszkodowane przez życie. Ale wciąż potrzebujemy pomocy innych ludzi i firm, które pozwolą nam się rozwijać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
