Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin nie szanuje zieleni. Zagrożone drzewa przy ulicy Racibora

Marek Rudnicki
Kolejne prace na boisku przy technikum na Racibora. Czas pokaże, czy nie zaszkodziły nowo posadzonym lipom.
Kolejne prace na boisku przy technikum na Racibora. Czas pokaże, czy nie zaszkodziły nowo posadzonym lipom. Fot. Marcin Bielecki
Ekolodzy alarmują w sprawie drzew na boisku szkoły przy ul. Racibora. Twierdzą, że nowe nasadzenia mogą ulec uszkodzeniu z powodu trwających obok wykopów.

- Na boisku znowu trwają prace ziemne bez zachowania należytej ostrożności w stosunku do nowo posadzonych drzewek - twierdzi Wiktoria Jeremicz, strażnik przyrody.

Pani Wiktoria ma prawo być przeczulona. Gdy na boisku Zespołu Szkół Elektryczno-Elektronicznych przy ul. Racibora wydział oświaty urzędu miejskiego rozpoczynał prace modernizacyjne, pierwsze co zrobiono, to wycięto około 90 drzew. W tym dorodne topole oraz rosnące między nimi drzewa innych gatunków.

Referat ochrony środowiska urzędu miejskiego wydał zezwolenie na wycięcie tylko topoli. O innych drzewach nie było mowy.

Po dziennikarskiej interwencji Barbara Stępień, kierownik referatu stwierdziła, że "nie udało się ustalić sprawców" wycięć tych innych drzew. Policja zaś twierdziła, że urząd miejski poinformował ją, że zezwolenie wystawiono na wszystkie drzewa. Ktoś mijał się z prawdą.

Takie fakty mogą budzić zastrzeżenia nawet u osób, które nie są przeczulone na punkcie ekologii. Piotr Zaremba w swojej książce "Planowanie zieleni w krajobrazie" jednoznacznie stwierdza, że powinno się tak projektować, by zachować istniejącą zieleń. Daleko obecnym działaniom miasta do zaleceń pierwszego prezydenta Szczecina.

Skąd rozgoryczenie Wiktorii Jeremicz? O nielegalnej wycince powiadomiła prokuraturę, złożyła zeznania i podała świadków. Wszystko zgodnie z przepisami. Przez kilka miesięcy nie poinformowano jej, co dzieje się że sprawą. Gdy zaczęła się dopytywać stwierdzono, że sprawa przedawniła się.

Parę miesięcy temu interweniowaliśmy, że nowe nasadzenia na boisku, lipy, zaczynają schnąć. Posadzono je w gruncie pełnym gruzu po modernizacji boiska, a dodatkowo na wzniesieniach, uniemożliwiających wsiąkanie wody wokół pnia.
Sebastian Wypych z Biura Informacji i Promocji Miasta zapewniał jednak, że "drzewa zostały posadzone zgodnie z zasadami sztuki ogrodniczej". Obecne prace na placu w pobliżu drzewek też budzą niepokój.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński