Szczecin nie dba o kibiców

Powstała w Szczecinie nowa, piękna pływalnia. Powstaje nowa hala. Za chwilę powstaną tymczasowe trybuny na kortach tenisowych. Za to nie powstaje nowy stadion. Czy bilans wychodzi na plus?

500 biletów na mistrzostwa Europy?

Zadzwonił do nas Czytelnik, 62-letni kibic z Osiedla Arkońskiego w Szczecinie.

- Chciałbym poruszyć temat, jak traktuje się ludzi, którzy chcą obejrzeć sportowe widowisko w Szczecinie - zaczął. - Najpierw stadion Pogoni. Przecież tam zawsze przychodziło więcej ludzi na mecze. Prezes Pogoni Jarosław Mroczek wszedł w jakieś konszachty z bankiem, wymyślił karty kibica za 25 złotych i jest problem. Nie interesują mnie czyjeś prywatne interesiki, dla mnie najważniejsze jest, by coś zrobić, aby tam było więcej ludzi podczas meczów. To zadanie dla władz Pogoni i Miasta Szczecin.

Potem Czytelnik przeszedł do nowego basenu przy ul. Wąskiej. - Taki piękny, taki duży, a jak przychodzi najważniejsza impreza, czyli mistrzostwa Europy, to ma być tylko 500 biletów jednocześnie - skarży się. - Co to jest 500 osób? To dla kogo jest ta pływalnia? Przecież miała być dla szczecinian.

Kiedy reprezentacja?

Następnie kibic podzielił się refleksjami na temat powstającej hali. - Ma pomieścić 5 - 7 tysięcy widzów - przypomina. - To kiedy my się doczekamy reprezentacji Polski np. w siatkówce? Skoro inne miasta w Polsce mają hale mieszczące kilkanaście tysięcy osób? Jak się buduje, to perspektywicznie, nie tylko dla drużyn ligowych ze Szczecina.

Zbliża się turniej tenisowy Pekao Szczecin Open. - To dostawianie trybun na czas turnieju też już mnie drażni - mówi Czytelnik. - Czy naprawdę nie może tam powstać coś trwałego? I na koniec jeszcze problem "autostradowy". - Z kolegami byliśmy niedawno na rowerach w Słowenii - mówi szczeciński kibic. - I oczywiście tam buduje się autostrady 3-, 4-pasmowe. A u nas oczywiście tylko dwa pasy, bo po co patrzeć dalej w przyszłość?