Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Naklejki nas straszą przed napływem obcych

Paulina Targaszewska [email protected]
Marcin Bielecki
W Szczecinie, na Niebuszewie pojawiły się naklejki ostrzegające przed napływem do miasta obcych nacji.

Zieloną kartkę z żółtymi napisami umieszczono na lampie ulicznej przy skrzyżowaniu ulic Elizy Orzeszkowej i Księdza Hugona Kołłątaja. Znajduje się na niej fotografia czarnoskórego Simona M., który w 2007 roku został zatrzymany w Warszawie i aresztowany przez sąd. Oskarżano go o zarażanie kobiet wirusem HIV w trakcie stosunków seksualnych. Obok zdjęcia mężczyzny widnieje napis "Poeta, antyfaszysta, świadomy roznosiciel wirusa HIV - jedyny czy jeden z wielu?" oraz czerwony znak "Stop emigrantom".

- Jeśli z informacji zawartych na takiej naklejce wynika, że ktoś stosuje przemoc lub groźbę wobec danej nacji czy grupy etnicznej albo szerzy treści rasistowskie, to rozwieszanie takich naklejek jest przestępstwem - mówi mł. asp. Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Grozi za nie kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.

Informacje zawarte na naklejce, którą umieszczono na Niebuszewie, nie są groźbą ani szerzeniem przemocy wobec czarnoskórych jednak mogą urażać ich uczucia. Znak "Stop emigrantom" nie spodoba się także innym zagranicznym gościom odwiedzającym czy mieszkającym w Szczecinie.

- Tak naprawdę osobą zakażoną wirusem HIV może być każdy - mówi Justyna Bągorska, przewodnicząca Stowarzyszenia Wolontariuszy DA DU, które pomaga osobom z HIV, ich rodzinom a także działa w obszarze profilaktyki chorób przenoszonych droga płciową. - Najczęściej ludzie uważają, że zakażonymi są homoseksualiści i narkomani, prawda jest jednak taka, że najwięcej zakażonych jest wśród osób heteroseksualnych, którzy pracują, dbają o siebie, mają rodzinę i zdarza im się zmieniać partnerów seksualnych.

Opinia eksperta

prof. Jacek Leoński, socjolog z Uniwersytetu Szczecińskiego:

- Wieszanie tego typu naklejek czy plakatów jest wynikiem ludzkiej frustracji. Osoba, która jest niezadowolona ze swojego życia szuka kozła ofiarnego. W tym przypadku tym kozłem ofiarnym stali się emigranci. Trzeba tu także otwarcie powiedzieć, że Polacy są raczej nietolerancyjnym narodem, często zapatrzonym w siebie. Uważamy, że jesteśmy lepsi od pozostałych i każdej innej nacji przypisujemy negatywne cechy. Można to zauważyć także podczas sportowych rozgrywek, kiedy niejednokrotnie kibice są wulgarni, a nawet agresywni w stosunku do zawodników innej narodowości. Podobne zachowania można spotkać także w innych państwach, nie jest to więc zachowanie charakterystyczne jedynie Polaków. To jakie mamy podejście do obcokrajowców zależy od poziomu wykształcenia, a także obycia i kontaktu z resztą świata. Jeśli często podróżujemy, przebywamy w obcym kraju i jesteśmy wykształceni będziemy bardziej tolerancyjni.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński