Szczecin: Na Pogodnie dochodzi do zuchwałych napadów.

To oburzające, że do takich wydarzeń dochodzi w ciągu dnia - mówi pani Emilia. - Pogodno nie ma dobrej sławy, dużo słyszałam o tym co się dzieje, kradzieże są na porządku dziennym. Patrole policji spotyka się, ale mam wrażenie, że czasem udają, że nie widzą problemu. Nawet meneli pijących alkohol na ulicy.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu, przy ulicy Mickiewicza. Gdy starsza pani spacerowała chodnikiem, poczuła jak ktoś dotknął ją w ramie. Wtedy się obejrzała i spostrzegła młodego mężczyznę, który rękę miał w jej torebce. Kobieta chcąc uniknąć kradzieży próbowała się oswobodzić, jednak sprawca używając znacznej siły dosłownie wyrwał starszej pani torbę, a w jej rękach pozostały tylko zerwane paski.

Na szczęście na pomoc seniorce ruszyli przypadkowi przechodnie.

- Zdarzenie to zauważył przejeżdżający swoim samochodem przypadkowy mężczyzna, który gdy tylko zorientował się w sytuacji natychmiast zaparkował pojazd na
poboczu i zaczął gonić uciekającego złodzieja - mówi starszy sierżant Łukasz Famulski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Biegł za nim przez kilka ulic nie dając mu chwili spoczynku, jednocześnie nawołując innych przechodniów do pomocy w zatrzymaniu złodzieja. Dwóch przechodzących mężczyzn zdołało odzyskać torebkę, ale przestępca nadal uciekał. W pewnej chwili do pomocy prawemu obywatelowi zjawił się jeszcze kierujący rowerem przypadkowy świadek
zdarzenia, a także kierowca furgonetki, którzy kontynuowali pościg za sprawcą kradzieży.

Mężczyźni ujęli uciekiniera kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. Policjanci ustalili, iż zatrzymany 19-latek odpowiedzialny jest jeszcze za cztery inne podobne zdarzenia na Pogodnie. Teraz grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Dwa z nich były przestępstwem, natomiast dwa zakwalifikowane zostały jako wykroczenie. Teraz za kradzieże odpowie przed sądem.

- Często przechodzę ulicą Mickiewicza - mówi Katarzyna Peszko z osiedla Zawadzkiego. - Jeśli nie można czuć się bezpiecznie w biały dzień, to jest bardzo źle z bezpieczeństwem. Przydałoby się więcej patroli pieszych. Przyznam, że jeszcze nie widziałam na oczy swojego dzielnicowego, ale wiem, że jego numer telefonu jest dostępny na klatce bloku, w którym mieszkam.