Szczecin. Młody ratownik z Covid otarł się o śmierć. Dziś wraca do zdrowia

Na początku stycznia informowaliśmy o zbiórce na rehabilitację Karola Bońkowskiego. W grudniu Karol ciężko zachorował na COVID-19. Ponad trzydziestoletni mężczyzna trafił na oddział intensywnej terapii szpitala wojewódzkiego przy ul. Arkońskiej w Szczecinie, głównej placówce w Zachodniopomorskiem zajmującej się zakażonymi koronawirusem SARS-CoV-2.

Wówczas jego przyjaciele i rodzina apelowali o osocze od ozdrowieńców, bo zarówno Karol, jak i wielu innych pacjentów potrzebowało takiej pomocy. Chory ratownik był wówczas zaintubowany i podłączony pod respirator. Jego stan zdrowia się polepszył, ale nadal potrzebował rehabilitacji.

Przypomnijmy, że sam Karol przez kilka lat pracował jako ratownik medyczny w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. Od pewnego czasu pracuje w 15. Wojskowym Oddziale Gospodarczym. Jako pracownik wojska podczas pandemii powrócił do Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie, aby wraz z innymi wojskowymi wspierać ratowników w pomaganiu ludziom.

ZOBACZ TEŻ: Rząd przywróci część obostrzeń?

Właśnie otrzymaliśmy list od Karola, w którym opisuje on swoją sytuację i dziękuje za udzieloną pomoc. Poniżej publikujemy jego treść w całości:

"Ostatnie miesiące bardzo doświadczyły mnie i moją rodzinę. Długo walczyłem z ciężką chorobą, niemal otarłem się o śmierć. Nie byłem jednak sam.
Pragnę podziękować wspaniałym lekarzom, pielęgniarkom oraz całemu personelowi medycznemu Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie, którzy przywrócili mi zdrowie.
Dziękuję również ratownikom WSPR, żołnierzom, całej rodzinie, znajomym oraz wszystkim ludziom, którzy otoczyli nas pomocą zarówno duchową jak i finansową. Serdeczne podziękowania składam organizatorom zbiórki funduszy przeznaczonych na moje leczenie.
Jestem ogromnie wdzięczny dawcom osocza, które pomogło w walce z chorobą. Dziękuję, że nie byliście obojętni na moje potrzeby. Teraz cząstka Was żyje we mnie.
Serdeczne podziękowania kieruję również do tych wszystkich, którzy wspierali moich bliskich dobrym słowem, pomagali przetrwać najtrudniejszy czas, dodając im otuchy.
Ostatnie tygodnie, tak trudne dla nas wszystkich, zapiszą się w naszej pamięci na zawsze. Zapamiętamy, ile ciepła, empatii i zaangażowania otoczyło nas, dawało wiarę i siłę do walki z chorobą. Dzięki Wam wszystkim wróciłem do rodziny i walczę o pełny powrót do zdrowia. Obecnie przechodzę rehabilitację i z każdym dniem czuję się lepiej.
Dobra, którym obdarzyliście mnie i moją rodzinę, nie da się wyrazić słowami. Jest niepoliczalne…
Wdzięczny za wszelką pomoc"
Karol Bońkowski z żoną i dziećmi