Te, które istnieją, powstawały przed 1939 r. lub po likwidowanych miejskich cmentarzach. Ale ich stan budzi zastrzeżenia mieszkańców.
- Chodzę od lat odpoczywać do parku Andersa - opowiada pan Julian. - Obserwuję, co tu się dzieje. I szczerze mówiąc - zachwycony nie jestem, bo wszelkie prace robione są na zasadzie "popluj i przyklep".
To ciekawe historyczne miejsce
Park ten ma swoją bogatą historię i chociażby z tego powodu wart jest, by szczególnie nim się zaopiekowano. Jest też oazą zieleni i miejscem wypoczynku w Śródmieściu.
Od strony ul. Św. Wojciecha graniczy ze szpitalem dziecięcym. Z drugiej, od ul. Więckowskiego, stoi wybudowany kościół p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Bardzo ciekawy, wzniesiony całkowicie w konstrukcji betonowej.
- Dawniej był tu cmentarz, na którym znajdował się grób feldmarszałka pruskiego Friedricha Ernesta von Wrangla zwanego Papa Wrangel, który urodził się i zmarł w Szczecinie - pokazuje nam miejsce Olgierd Wacławik, nestor szczecińskich przewodników. - Obecny park pamięta też, że po zakończeniu wojny francusko-pruskiej zlokalizowano tu jeden z obozów jeńców. Wielu Francuzów tu pochowano.
Unikalna roślinność
- Park jest największym w Szczecinie skupiskiem robinii białej - mówi ekolog Wiktoria Jeremicz. - Rosną tu też kasztanowce zwyczajne, białe w odmianie Baumana, o pełnych kwiatach nie wytwarzających owoców. Szpaler kasztanowców wzdłuż ul. Obrońców Stalingradu jest unikatem w skali Polski.
Zastrzeżenia mieszkańców
- Były kiedyś dwa place zabaw, dla starszych i młodszych dzieci - mówi pan Franciszek, który codziennie tu spaceruje. - Były urządzenia do zabawy dla dzieci, była kostka, piękne ogrodzenia, ale dziś nie został ślad po nich. Znikają też ławki, a Straż Miejska nie reaguje. Bo i jak ma to czynić, skoro strażnicy zaglądają tu, ale tylko w ciągu dnia.
- Mieliśmy projekty na wybudowanie placów zabaw dla dzieci młodszych i drugiego, dla starszych, ale miasto uznało, że nie ma pieniędzy i projekty muszą czekać - przyznaje Gabriela Wiatr, rzecznik Zakładu Usług Komunalnych. - Wkrótce jednak miejsce dla młodszych dzieci i tak zrobimy. Jest już piaskownica, która wkrótce zapełni się piachem. Będą też urządzenia do zabaw, w tym huśtawka, równoważnia, zjeżdżalnie.
Rzecznik przyznaje, że ławki są dewastowane przez wandali. Postawiono ich w parku 93, ale przed każdą zimą znikają z nich deski. Na to jednak ZUK nic nie może poradzić. Stąd nasz apel. Skoro miasto nie ma pieniędzy na "dopieszczenie" parku, niech chociaż Strażnicy Miejscy częściej tu bywają. I nie tylko do godz. 15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?