Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: kosmiczne skafandry pomagają niepełnosprawnym

Anna Miszczyk
Aby skonstruować taki kombinezon, Robert Kwiatkowski pojechał aż do Moskiewskiego Instytutu Badań Kosmicznych (na zdjęciu z 18-letnią Paulą).
Aby skonstruować taki kombinezon, Robert Kwiatkowski pojechał aż do Moskiewskiego Instytutu Badań Kosmicznych (na zdjęciu z 18-letnią Paulą). Andrzej Szkocki
Niepełnosprawni z centrum prowadzonego przez Stowarzyszenie "Tęcza" zakładają do rehabilitacji kombinezony wzorowane na ubiorze kosmonautów.

- Na co dzień poruszam się na wózku inwalidzkim albo chodzę o kulach, bo potrzebuję asekuracji. W takim kombinezonie mogę zaś sama utrzymać równowagę. I, mimo że kombinezon jest ciężki, paradoksalnie chodzi się w tym lżej niż normalnie - mówi 27-letnia Maja Korus. - Jeszcze jak pomyślę, co to za kombinezon, to czuję się jak w kosmosie - śmieje się szczecinianka.

Aby skonstruować taki kombinezon, fizjoterapeuta Robert Kwiatkowski pojechał do Moskiewskiego Instytutu Badań Kosmicznych.

- Zobaczyłem kombinezony dla kosmonautów. Wymyślono je po to, by imitować grawitację. Okazało się bowiem, że z powodu braku konieczności napinania mięśni, kosmonauci tracą w kosmosie około 40 procent swojej masy. Na bazie kombinezonów kosmonautów stworzyłem kombinezon do pracy z dziećmi - wyjaśnia Robert Kwiatkowski.

Sześć takich kombinezonów używają teraz podopieczni Centrum Terapeutycznego dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w Szczecinie, prowadzonego przez Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Młodzieży Niepełnosprawnej "Tęcza". Rehabilitowani są tu również dorośli do 35. roku życia.

- Taki kombinezon to inaczej dynamiczna orteza. Orteza tym się różni od protezy, która zastępuje jakiś element, że pełni funkcje wspomagające - mówi Robert Kwiatkowski. - Tu wspomaga dzieci z uszkodzonym centralnym układem nerwowym, czyli mózgiem. Te dzieci mają obniżone napięcie mięśniowe, zaburzenia równowagi, jednym słowem - zaburzenia w chodzeniu.

Kombinezon pomaga im utrzymać prawidłową postawę ciała. Podobne kombinezony pojawiły się już w Polsce. W jednym z ośrodków rehabilitacyjnych za turnus z kombinezonem trzeba zapłacić nawet 14 tys. zł. Sam kombinezon kosztuje ok. 1 tys. zł. Centrum terapeutyczne ma je za darmo. Płaci tylko miesięczną opłatę licencyjną w wysokości 400 zł.

- Pieniądze na ten cel zdobyliśmy z jednego procentu podatku, przekazywanego organizacjom pożytku publicznego - mówi Alicja Zołotucho, prezes stowarzyszenia "Tęcza".

Podatnicy przeznaczyli na stowarzyszenie 55 tys. zł. Aby wziąć udział w zajęciach rehabilitacyjnych z kombinezonem, trzeba być członkiem stowarzyszenia i opłacać miesięczną składkę w wysokości 60 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński