Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: konflikt o halę

Krzysztof Dziedzic
Andrzej Szkocki
Przedłużający się remont oddanej dopiero w listopadzie do użytku hali Szczecińskiego Domu Sportu pokazał problem braku obiektu widowiskowo-sportowego w stolicy naszego województwa.

Kłopot okazał się na tyle poważny, że przedstawiciele poszczególnych drużyn w naszym mieście zaczęli patrzeć na siebie niechętnie. I zaczęli np. zastanawiać się, czy rzeczywiście powstanie 50-metrowego basenu w Szczecinie jest ważniejsze od nowej hali...

Kara dla koszykarzy za siatkarki

W hali SDS swoje mecze rozgrywają siatkarki Piasta Szczecin, siatkarze Morza Bałtyk Szczecin oraz koszykarze AZS Szczecin. A jak jeszcze mają tam turniej bokserzy i na dodatek jest zaplanowana np. impreza mikołajkowa - to jest problem ze znalezieniem przez zespoły wolnych terminów.

W związku z przedłużającym się remontem hali SDS, siatkarskie drużyny musiały pierwsze spotkania rozgrywać na wyjeździe. Po oddaniu hali do użytku grają w niej teraz niemal co tydzień. Zdarzyło się więc np. że w sobotę odbyły się aż trzy mecze: Morza Bałtyk, Piasta i koszykarzy AZS Radex Szczecin.

Jak się później okazało, mecze nie przebiegły bezboleśnie. Piast z racji pierwszego spotkania przed własnymi kibicami zaprezentował atrakcje artystyczne, które odbywały się nie tylko przed meczem, ale także po nim. - A to spowodowało, że dostaliśmy 500 złotych kary za to, że boisko zostało za późno udostępnione koszykarzom do meczu II ligi - żalił się później jeden z przedstawicieli koszykarskiego AZS (nazwisko do wiadomości redakcji).

Być może to spowodowało, że w miniony weekend do głównego organizatora międzynarodowego turnieju pięściarskiego przyszedł jeden z przedstawicieli koszykówki i poprosił, by turniej zakończył się w niedzielę wcześniej niż planowano, bo potem miało grać jeszcze Morze Bałtyk oraz AZS. I bokserzy zgodzili się: przeprowadzili część bardzo licznych finałów już w sobotę.

Basen tak, trybuny - niekoniecznie

Problem mieli koszykarze, lecz z ostatniego obłożenia terminów w hali nie byli też zadowoleni przedstawiciele siatkówki. Jeden z nich (też na razie anonimowo) zaczął narzekać na władze miasta.

- Postawili na budowę 50-metrowego basenu i dobrze - zaznacza. - Szczecinianie powinni mieć gdzie pływać, a nie jeździć do Gryfina. Zastanawiam się natomiast, czy rzeczywiście potrzebny jest nam basen z miejscami na ileś tam tysięcy widzów. Zaglądam czasami na zawody pływackie rozgrywane obecnie na 25-metrowym obiekcie w SDS. Krzysiek, widzę jak jest na trybunach: kibiców jest tam kilkunastu! Reszta to zawodnicy, ich rodzice, czy znajomi i trenerzy. Większość widzów jak słyszy, że będzie pływać np. Otylia Jędrzejczak, to przychodzi zerknąć (choćby przy okazji meczu siatkarskiego) - i to wszystko. Kiedy ta widownia pływacka się wypełni? Raz na dwa lata przy okazji wielkiej imprezy? To nie lepiej postawić na pierwszym miejscu budowę hali? Drużyny siatkarskie czy koszykarze ściągają jednorazowo po około 500 kibiców. Miałby kto grać i miałby kto oglądać mecze.

No cóż, trochę racji w tym jest. Skoro jednak nie mamy ani basenu, ani hali, a basen jest w planie - to niech chociaż ten basen powstanie. A potem skupimy się na nowej hali, mając nadzieję, że opisane wyżej problemy już się nie powtórzą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński