Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: klops w sprawie afery gastronimików?

mp
Część dowodów  może  okazać się nieważna. Chodzi o podsłuchiwanie osób, które nie miały związku ze sprawą.
Część dowodów może okazać się nieważna. Chodzi o podsłuchiwanie osób, które nie miały związku ze sprawą. Archiwum
Część dowodów w sprawie tzw. restauratorów może okazać się nieważna. Chodzi o podsłuchiwanie osób, które nie miały związku ze sprawą.

O takim wątku pisze dziś Gazeta Wyborcza. Chodzi o śledztwo dotyczące rzekomego korumpowania urzędników przez szczecińskich przedsiębiorców na czele z gastronomikiem Pawłem G.

Adwokaci dwóch oskarżonych zakwestionowali zebrane dowody w ramach tzw. zgody następczej. To zgoda jaką wydaje sąd już po założeniu podsłuchu przez służby, jeśli osoby podsłuchiwane popełniły lub mogą popełnić przestępstwa. Nie można podsłuchiwać osób, które rozmawiają z podejrzanymi na tematy nie związane z przestępstwem.

A właśnie taka sytuacja miała zajść w śledztwie - uważają obrońcy podejrzanych.

Dlatego złożyli zażalenia do sądu. Gdyby sąd je uwzględnił, część dowodów z podsłuchów nie mogłyby być wykorzystane.

Czekamy na komentarz prokuratury w tej sprawie.

Zobacz również:

Korupcja szczecińskich biznesmenów i urzędników? Śledztwo przedłużono

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński