- Te "godziny" różnią się od „godzin dla seniorów” w sklepach czy drogeriach – mówi Wojciech Chmielak, prezes Zachodniopomorskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej i wyjaśnia, że rozporządzeniem z 14 października rząd ustalił, że te dwie godziny dziennie (od godziny 10 do godziny 12), owszem są dla seniorów lecz nie tylko dla nich.
- Osoby młodsze jeśli mają do wykupienia recepty też mogą w tych godzinach przyjść do apteki i je zrealizować – mówi prezes.
Przyznaje też, że w tej chwili seniorzy „różnie” zachowują się w aptekach gdy wejdzie do niej młodsza osoba w „godzinach z przywilejami”.
ZOBACZ TEŻ:
- Pewnie nie wiedzą, że nowe, wprowadzone w październiku „godziny dla seniorów” trochę inaczej wyglądają niż te z wiosny – mówi. - Rzeczywiście, osoby młodsze w „godzinach dla seniorów” raczej nie mogą kupić kremu czy witaminy C w aptece, ale jeśli mają receptę od lekarza, to już mogą swobodnie kupić je u nas. Seniorzy powinni zdawać sobie sprawę, że lekarstwa na receptę to nie czekolada i nikt raczej nie kupuje ich dla przyjemności a najczęściej z bardzo ważnej potrzeby. Stąd apel do osób powyżej 60 roku życia, aby nie reagowały zbyt emocjonalnie na młodszych klientów w aptece w „swoich” godzinach.
Okazuje się bowiem, że seniorzy bardzo żywiołowo reagują na młodszych klientów. Zdarzają się wyzwiska, wypychanie z aptek, czy nawet takie słowa jak „won” czy „wynocha stąd”. A to jest nieprzyjemne.
RAPORT:
Ogólnie jednak aptekarze raczej chwalą wprowadzenie „godzin dla seniorów”. To ich zdaniem porządkuje trochę ich pracę.
- Wiadomo bowiem, że starsi klienci mają więcej czasu przed południem i wtedy mogą zrobić potrzebne im zakupy – mówią. - Za to po południu jest ich mniej w aptekach.
Ale nie we wszystkich. Z nowych przepisów dotyczących „godzin dla seniorów” niezbyt zadowoleni są aptekarze, którzy swoje placówki mają na nowych osiedlach mieszkaniowych.
- Tam bowiem mieszkają przede wszystkim młodzi ludzie, więc w aptekach w „godzinach dla seniorów” jest raczej mało klientów – zwraca uwagę prezes Chmielak. - Ale są też inne problemy z tymi godzinami – mówi i retorycznie pyta jak zakwalifikować potrzebę kupienia przez pacjenta kubka na mocz.
- Dlatego potrzebna jest wyrozumiałość od nas wszystkich – podkreśla Wojciech Chmielak. - My aptekarze jesteśmy dla pacjentów, dla osób chorych i potrzebujących. To jest nasza rola.
CZYTAJ TEŻ:
CZYTAJ TEŻ:
[polecane]20817941,20817777,20818735,20818437[/polecane]
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?