Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin. Gdzie się podziały Gryfusy? Część z nich zniknęła sprzed urzędu miasta. ZDJĘCIA

Szymon Wasilewski
Szymon Wasilewski
Latem zeszłego roku dziesięć Gryfusów pojawiło się na ulicach Szczecina. Ustawiono je na trasie Złotego Szlaku od urzędu miasta do Zamku Książąt Pomorskich. Część figur zmieniło swoje miejsca.

Figurki pojawiły się w mieście w lipcu przy okazji obchodów 75. urodzin Szczecina. Mają około 180 cm. Każdy z Gryfusów jest inaczej "ubrany". W części przypadków ich strój nawiązywał do lokalnych zjawisk. Jeden był w barwach Pogoni Szczecin, kolejny z logo zespołu Szczecinianie, inny Pałacu Młodzieży.

ZOBACZ TEŻ: Poznajcie szczecińskie Gryfusy! Który najfajniejszy? Wybierzmy mistera!

Obecnie nie ma już ich przy urzędzie miasta. Można za to spotkać "rycerskiego" Gryfusa przy Zamku Książąt Pomorskich, czy inny egzemplarz przed rektoratem Uniwersytetu Szczecińskiego. Gdzie się podziała reszta?

Pięć z nich trafiło na Arkonkę, jeden do Domu Kultury "Słowianin", który koordynował projekt. Kolejny jest na terenie szkoły muzycznej przy al. Wojska Polskiego, a jeszcze inny znajduje się w Passewalku, gdzie trafił w październiku przy okazji Dni Współpracy Polsko-Niemieckiej.

- Być może Gryfusy powrócą na ulice miasta, tam gdzie były prezentowane. Część z nich wymaga renowacji. Decyzja zapadnie w Wydziale Kultury. O przeniesienie niektórych prosił miejski konserwator zabytków - mówi Jacek Janiak, dyrektor DK "Słowianin".

ZOBACZ TAKŻE: Świętujemy 75-rocznicę urodzin polskiego Szczecina! Zobaczcie zdjęcia i wideo

- Rzeczywiście zwróciłem się do organizatorów akcji o usunięcie figur z przestrzeni miasta objętych ochroną konserwatorską. Obecnie mogą one cieszyć oko mieszkańców w bardziej adekwatnych przestrzeniach, np. przy kąpielisku "Arkonka" czy też na terenie ogrodów należących do szkół czy przedszkoli - wyjaśnia Michał Dębowski, miejski konserwator zabytków w Szczecinie.

Michał Dębowski przypomina także, że projekt związany z lokalizacją w przestrzeni miasta "Gryfusów" od początku miał charakter tymczasowy.

- Był to jednorazowy happening związany ze ściśle zdefiniowaną akcją promocyjną i edukacyjną, którego partnerami były szczecińskie instytucje kultury, szkoły, zespoły. Od początku zakładano, że figury docelowo trafią na nieruchomości partnerów projektu, a ich ekspozycja w reprezentacyjnych przestrzeniach miasta ma mieć charakter krótkotrwały - mówi.

Zaznacza, że o tymczasowości lokalizacji "maskotek" przesądzała zarówno skala, materiał i sposób wykonania.

Świętujemy 75-rocznicę urodzin polskiego Szczecina! Zobaczci...

Bądź na bieżąco i obserwuj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński