Walką wieczoru miało być starcie szczecinianina Marcina Parchety o pas zawodowego mistrza Europy w muay thai z Francuzem Cedriciem Flamentem. Jednak Parcheta złamał ostatnio palec u nogi, więc walki nie będzie. W zamian kibice zobaczą pojedynek legendy polskiego muay thai Mariusza Cieślińskiego.
Jest to pierwszy Polak, który wywalczył pas zawodowego mistrza Polski w tej dyscyplinie, a za sobą ma walki praktycznie na całym świecie. Jego rywalem będzie Gruzin Levan Kavelashvili, obecny mistrz Europy, a stawką pojedynku będzie pas międzynarodowego mistrza organizacji Iron Fist w formule muay thai.
Innym smaczkiem gali jest pożegnalna walka w Polsce szczecinianina Mariusza Linkego, który walczyć będzie z Piotrem Suleckim.
- Nie kończę kariery całkowicie, jest to po prostu ostatnia walka w Polsce - powiedział podczas wtorkowego, pokazowego treningu w C.H. Galaxy, Mariusz Linke. - Chciałbym jeszcze powalczyć np. w Stanach Zjednoczonych. Myślę, że sobotnia gala jest naprawdę dużym wydarzeniem, nawet w skali Polski. Co prawda walka Adamek - Gołota medialnie ją przebije, ale myślę, że gdyby w Szczecinie była większa hala, widzów pojawiłoby się nie mniej, niż na wspomnianym starciu naszych bokserów - dodał starszy z braci Linke, którego zapytaliśmy również o świeżą ranę tuż nad prawym okiem. - Rzeczywiście, dopiero co ściągnąłem z niej szwy. Nie powinna jednak przeszkodzić w sobotniej walce. W Brazylii nauczyłem się sposobu na takie urazy. Zaklejam je po prostu superglue przed walką - dodał bardzo poważnie Linke.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?