Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: "Fanny i Aleksander" Bergmana na scenie Teatru Współczesnego. Pierwsza taka premiera w Polsce!

Małgorzata Klimczak
Małgorzata Klimczak
"Fanny i Aleksander" Teatr Współczesny w Szczecinie
"Fanny i Aleksander" Teatr Współczesny w Szczecinie
W sobotę Teatr Współczesny zaprasza na sztukę "Fanny i Aleksander". To pierwsza w Polsce teatralna adaptacja jednego z najpiękniejszych dzieł kina.

Akcja dzieje się w rodzinie dyrektora prowincjonalnego teatru, który oglądamy oczami nastolatka Aleksandra i jego młodszej siostry - Fanny.

Bergman zabiera nas do świata namiętności, inicjacji, mówi o obowiązkach wobec ludzi, a także o obcowaniu żywych i umarłych. To sen o dzieciństwie, w którym groza miesza się ze śmiechem, idea świętości z sympatyczną rozpustą, a tęsknota za wiarą ze zwątpieniem.

Czytaj też: Wielka premiera w Teatrze Współczesnym. "Fanny i Alexander" po raz pierwszy w Polsce

- Ta opowieść jest bardzo ważna dla wszystkich, ponieważ ścierają się w niej dwa różne porządki, dwa światy - mówi Justyna Celeda, reżyserka przedstawienia. - Jest to też opowieść o dojrzewaniu, kiedy człowiek odkrywa nową rzeczywistość.

Film o tym samym tytule, nakręcony w 1982 roku przez Ingmara Bergmana, był szwedzkim kandydatem do Oskara i zdobywcą nagrody za najlepszy film nieanglojęzyczny. Ostatni, przeznaczony dla kin, film Bergmana zawiera wiele wątków autobiograficznych reżysera.

Scenariusz filmu Bergmana był minipowieścią, którą napisał on po nakręceniu filmu.

- Bergman uważał się za reżysera teatralnego, więc jego scenariusze są bardzo teatralne - mówi Justyna Celeda. - Starałam się zachować linearny sposób opowieści, co daje dobry efekt. Scenariusz daje też szansę szybkiego przechodzenia ze sceny w scenę. Opowieść ma duży ciężar emocjonalny, ale nie tylko się męczymy z Bergmanem, ale też bawimy się z Bergmanem. Jest to jedna z jego najbardziej optymistycznych opowieści. Sceny rodzinne były dla nas przyjemnością podczas pracy.

POLECAMY: Weekend w Szczecinie. Gdzie warto się wybrać?

Tomasz Lubaszka „Arytmia”Filharmonia zaprasza na wernisaż Tomasz Lubaszki „Arytmia". Oparte na rytmiczności kompozycji malarstwo Tomasza Lubaszki precyzyjnie operuje napięciem. Przyciąga widza i wprowadza go w harmonijny, monochromatyczny świat kolorów i płaszczyzn. Płynące z obrazów wrażenie intymności i medytacyjności stanowi kontrapunkt do monumentalności, którą artysta osiąga poprzez skrupulatną redukcję krajobrazu do jego abstrakcji.Wernisaż, 15 listopada, Filharmonia, godz. 19, wstęp wolny.<script class="XlinkEmbedScript" data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/95a285d8-b418-86f6-8f08-710f57317b77,7fb8a6df-1139-0cc6-8e19-3a6e63600900,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script>

Weekend w Szczecinie. Wystawy, koncerty, imprezy. Gdzie wart...

Rok 1907. Rodzina Ekdahlów świętuje Boże Narodzenie. Na jej czele stoi Helena – matka Oscara, Carla i Gustawa Adolfa. Oscar umiera, pozostawiając żonę Emilię i dzieci – Fanny i Aleksandra. Emilia ponownie wychodzi za mąż – wybrankiem jest biskup protestancki Vergerus. Jest on człowiekiem oschłym i surowym. Terroryzuje rodzeństwo, któremu brakuje miłości. Z pomocą przychodzi im przyjaciel Heleny, Isaak Jacobi.

- Wydaje mi się, że my to gramy bardziej namiętnie niż w filmie Bergmana - mówi Barbara Lewandowska, aktorka. - Staramy się nadać tym postaciom duży ładunek emocjonalny.

"Fanny i Aleksander", 17 listopada, Teatr Współczesny, godz. 19, bilety 26-35 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński