Nieoczekiwana koalicja PiS i PO zablokowała dzisiaj uchwalenie budżetu Szczecina na 2018 r.
- Widać, że zbliża się rok wyborczy - komentował zdenerwowany prezydent Piotr Krzystek.
Nieoczekiwanie przeciwko prezydentowi wystąpił jego koalicjant z PiS, który na początku sesji zgłosił wniosek o zdjęcie projektów uchwał budżetowych z porządku obrad.
- Jest zagrożenie, że podjęte dziś uchwały miałyby wadę prawną - mówił radny Marek Duklanowski, szef klubu PiS.
Inaczej swój sprzeciw tłumaczyli radni PO.
- Prezydent nie konsultował z nami tego budżetu, co do tej pory się nie zdarzało. Poprawi dostaliśmy dopiero w poniedziałek. Wiele rzeczy w tym budżecie nas martwi. Na przykład niewielkie fundusze unijne, czy dochody z podatku PiT - wyliczał radny Paweł Bartnik, przewodniczący klub PO
Ale pierwsze głosowanie nad zdjęciem uchwał budżetowych koalicja PiS-PO przegrała. Okazało się, że radny Robert Stankiewicz nie zdążył nacisnąć przycisku. Ogłoszono półtorej godziny przerwy. Po niej zgłoszono wniosek o wycofanie uchwał do projektodawcy. Do tego potrzeba zwykłej większości głosów, dlatego koalicja PiS -PO bez problemu wygrała głosowanie. Prezydent tego nie widział, bo po przerwie nie wrócił już na sesję. Kolejna próba uchwalenia budżetu 19 grudnia.
Część radnych o zamieszanie obwinia Mariusza Bagińskiego, przewodniczącego rady miasta. To on dwa tygodnie przeniósł uchwały budżetowe z początku na koniec listopadowej sesji. W ten sposób radni nie zdążyli się nimi zająć i obrady przeniesiono na wczoraj. Efekt jak widać ten sam.
- Tu nie chodzi o budżet, tylko o stołki. PiS chce, aby radna Stefania Biernat została przewodniczącą rady miasta. I dlatego blokuje budżet - mówił radny Wojciech Drożynkiewicz.
PiS taki argument uznał za niedorzeczny.
Zobacz także: Uszkodzone torowisko w Szczecinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?