Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Bar Extra zniknie. Za rok

Ynona Husaim-Sobecka
Jeżeli nie spełnią się plany wiceprezydenta Krzysztofa Nowaka, bar Extra jeszcze przez lata może szpecić centrum Szczecina.
Jeżeli nie spełnią się plany wiceprezydenta Krzysztofa Nowaka, bar Extra jeszcze przez lata może szpecić centrum Szczecina. Marcin Bielecki
Na miejscu baru Extra może powstać 7-piętrowy budynek. taką decyzje podjęły władze Szczecina. To oznacza, że pod koniec roku działkę, na której stoi bar, będzie można wystawić na przetarg.

- Decyzja o warunkach zabudowy jest już podjęta, czekamy aż się uprawomocni - twierdzi Tomasz Klek ze szczecińskiego magistratu. - Ma tam powstać kompleks budynków usługowych. Budynki mają w swej formie nawiązywać do istniejącej już tam zabudowy.

Konserwator zabytków nie zgodził się na plany właściciela Odzieżowca, by podwyższyć budynek o jedną kondygnację, tak więc nowy obiekt, który powstanie na miejscu dotychczasowego baru, będzie dokładnie tej samej wysokości co Odzieżowiec. Na terenie przyszłej inwestycji będzie też 75 miejsc parkingowych.

- To idealne miejsce na biura. Nie wykluczamy także mieszkań - twierdzi Krzysztof Nowak, wiceprezydent Szczecina. - Przygotowanie takiego terenu do sprzedaży albo wieczystej dzierżawy zajmuje co najmniej pół roku. Myślę, że przetarg mógłby odbyć się w grudniu.

Wyburzeniem koszmarnego baru Extra miałby zająć się przyszły użytkownik. Najwcześniej budynek zniknie z powierzchni ziemi za rok. Miasto nie zamierza bowiem wydawać pieniędzy na uprzątnięcie ruin. Jest to jednak optymistyczny wariant. Wciąż nie jest podpisane porozumienie miasta z właścicielami sąsiedniej działki, na której stoi sklep Maraton.

- Daliśmy czas do 1 lipca na podpisanie porozumienia - dodaje Nowak.

Spór dotyczył ulicy Szczytowej. Z tego powodu nie udało się do dzisiaj ustalić granic działki.

Konserwator zabytków wskazał, że należy utrzymać ulicę łączącą al. Niepodległości z ul. Tkacką, tak jak przebiegała ona przed wojną. W tej chwili jest to przejście pod daszkiem. Droga miałaby 6 metrów szerokości i byłaby nieprzejezdna. Architekt miasta proponował, by droga była tylko przejściem pod budynkiem. Taka koncepcja nie odpowiadała właścicielom Maratonu. Ich budynek miałby prawie 50 metrów długości i 11 metrów szerokości. Dlatego zależało im na tym, by w swoim budynku mogli mieć z boku okna wychodzące na ul. Szczytową.

- Zachowaliśmy wszystkie zasady związane z dostępem światła - zapewnia Krzysztof Nowak. - Jak porozumienie zostanie podpisane, możemy ruszać z przetargiem. Jeżeli nie zostanie ono zaakceptowane, mamy drugą wersję. Myślę jednak, że po tylu spotkaniach w końcu się dogadaliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński