Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin 1956: to był wybuch społecznej niechęci. Dziś mija rocznica

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Sebastian Wołosz | szczecin.ipn.gov.pl
Wojewoda Zbigniew Bogucki i dyrektor szczecińskiego oddziału IPN dr Paweł Skubisz złożyli dziś kwiaty pod pomnikiem „Chłopca z Pesztu” na Jasnych Błoniach w Szczecinie. Uroczystość odbyła się w 65. rocznicę antysowieckich zamieszek w Szczecinie, w czasie których zdemolowano radziecki konsulat.

- W 1956 roku tutaj - w Szczecinie, Polacy zajęli sowiecki konsulat. To wpisywało się w wydarzenia na Węgrzech i wpisuje się również w rocznice Szczecińskich Grudni. Tamte wydarzenia pokazały, jak wielki gen wolności jest w Polakach, a w sposób szczególny w mieszkańcach Szczecina oraz jakie braterstwo jest między narodami polskim i węgierskim w dążeniu do wolności i demokracji – mówi wojewoda Zbigniew Bogucki.

ZOBACZ TEŻ:

10 grudnia 1956 r. incydent z udziałem milicjantów doprowadził do kilkutysięcznego protestu przeciwko dławieniu wolności na Węgrzech i sowieckiej dominacji w Polsce. Jego apogeum było zdobycie sowieckiego konsulatu w Szczecinie. Procesy sądowe, wyroki więzienia i inne represje były karą dla tych, którzy odważyli się zaprotestować.

10 grudnia 1956 w Szczecinie. Co się wówczas wydarzyło?

Jak podaje szczeciński IPN, 10 grudnia 1956 roku, około godziny 18 w centrum miasta, funkcjonariusze MO usiłowali zatrzymać pijanego mężczyznę. Przedłużająca się szamotanina skupiła uwagę wielu przechodniów, którzy zaczęli gromadzić się wokół miejsca interwencji. W pewnym momencie rozpaczliwe okrzyki awanturującego się mężczyzny - „Za co mnie aresztujecie, jestem Polakiem” wywołały gwałtowną reakcję zgromadzonych, którzy swój gniew skupili na interweniujących milicjantach.

Wzburzenia coraz bardziej gęstniejącego tłumu nie dało się już powstrzymać. Zaczęto wywracać milicyjne samochody, zablokowano ruch tramwajowy, zrywano przewody świetlne. Usiłujących interweniować funkcjonariuszy MO powstrzymano gradem kamieni, następnie zaatakowano Komisariaty MO w Śródmieściu. Część coraz bardziej rozwścieczonego tłumu skierowała się w kierunku szczecińskiego więzienia.

Na pomoc nieradzącym sobie z sytuacją milicjantom przybyli żołnierze KBW. Do tłumienia zamieszek użyto gazu łzawiącego, ale pozwalał on jedynie częściowo rozproszyć tłum, który gromadził się ponownie w bocznych uliczkach. W trakcie kolejnych prób rozgonienia poszczególnych zbiegowisk przez oddziały KBW i MO, część demonstrantów skierowała się w stronę konsulatu ZSRS. Okazało się, że gmach ten nie był chroniony, gdyż dowódca KBW, zobowiązany do zabezpieczenia najważniejszych obiektów w mieście, nie wiedział o jego istnieniu. Dzięki temu rozsierdzony tłum mógł wyładować swą złość, demolując sowiecki konsulat.

W tym samym czasie inna część demonstrantów zaatakowała siedzibę Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, gdzie zniszczono gabloty propagandowe. Tłumienie zamieszek trwało do późnych godzin nocnych. Przez kilka kolejnych dni utrzymywała się w Szczecinie napięta atmosfera. W trakcie zajść aresztowano dziewięćdziesiąt trzy osoby, kilkadziesiąt osób zostało rannych.

ZOBACZ TEŻ:

Bądź na bieżąco i obserwuj:

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński