Przed Wilkami Morskimi kolejna trudna przeprawa we własnej hali. Tym razem do Szczecina zawita Rosa Radom. Wicemistrzowie Polski są na fali po czterech wygranych z rzędu i mieli aż osiem dni przerwy między meczami. King zaledwie trzy.
W drużynie z Radomia nie jest jednak tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać. Z zespołem do Szczecina nie wybrał się Tyrone Brazelton, a wcześniej z klubem pożegnali się Gary Bell i Jordan Callahan. Zabraknie więc trójki z czwórki najlepszych strzelców zespołu.
Rosa co prawda ucierpiała na obwodzie, ale wciąż trudno wygrać z wicemistrzami walkę na deskach. Radomianie są na 4. miejscu w lidze pod względem zbiórek, więc przyda się obecność Zacha Robbinsa, który nie zagrał przeciwko Asseco Gdynia z powodu choroby. Pod koszem rządzi Darnell Jackson, a kibice będą też mogli zobaczyć w akcji Jarosława Zyskowskiego, łączonego latem z Kingiem.
- Wilki mają świetnych graczy obwodowych, grają ofensywnie, ale nie możemy dać wciągnąć się w ten szalony basket. Teoria to jedno, ale w praktyce nie będzie to łatwe – mówi Wojciech Kamiński, trener Rosy.
Początek starcia dziś w Azoty Arenie o godz. 18. Warto przypomnieć, że z okazji jutrzejszego Dnia Kobiet płeć piękna wejdzie na ten mecz za darmo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?