Przez cały tydzień plażę w Świnoujściu sprzątali pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji Wyspiarz. Usuwano naniesione przez wodę zanieczyszczenia, piasek z promenady na wydmie i wjazdów na plażę. W porównaniu z innymi miejscowościami świnoujskie kąpielisko ucierpiało jednak niewiele.
- W niektórych miejscowościach wejścia, zjazdy na plażę się urywają - mówi Piotr Domaradzki, szef Inspektoratu Ochrony Wybrzeża Urzędu Morskiego w Szczecinie. - Powierzchnia plaży znacznie się bowiem obniżyła.
Trzeba będzie poczekać, aż woda znów naniesie piasek. Niewykluczone jednak, że wejścia na plażę będą wymagały przerobienia i obniżenia. Największe zniszczenia Urząd Morski w Szczecinie stwierdził na wschód od falochronu w Mrzeżynie, przy ujściu do Kanału Liwka w Pogorzelicy, w morskiej przystani rybackiej w Rewalu czy pod krzyżem w Pustkowie. W kilku miejscach, na odcinku między Pobierowem a Łukęcinem, woda na plaży jeszcze stoi.
- W Mrzeżynie na brzegu powstał dwumetrowy uskok - mówi Piotr Domaradzki. - Ale to miejsce zwykle mocno obrywa w czasie sztormów. Podobnie jak po zachodniej stronie falochronu w Dziwnowie, w miejscu Martwej Dziwny.
Na plaży w samym Dziwnowie nie stwierdzono natomiast szkód.
Piotr Domaradzki tłumaczy, że ostatni sztorm był specyficzny.
- Siła wiatru nie była wcale duża, bo 7 stopni w skali Beauforta, to nie jest coś nadzwyczajnego - zapewnia. - Utrzymywał się jednak bardzo wysoki poziom wody. W Mrzeżynie średni poziom wody, wynoszący 500 centymetrów, był przekroczony o 152 centymetry. Woda sięgała więc w sumie 652 centymetrów i zalała port.
Dzięki temu, że wiatr nie wiał z większą siłą, nie ucierpiały tak, jak by mogły, wybrzeża. Kiedy nie ma minusowych temperatur i brzegów nie skuwa lód, sztorm zazwyczaj znacznie bardziej niszczy brzegi.
Jak nas poinformowała Ewa Wieczorek, rzecznik Urzędu Morskiego w Szczecinie, trwa jeszcze szacowanie strat.
- Na całym naszym odcinku wybrzeża, od Dźwirzyna do Świnoujścia, ucierpiały wały wydmowe i klify, wywrócone zostały drzewa i zniszczone ogrodzenia - wylicza Ewa Wieczorek. - Z satysfakcją natomiast odnotowujemy, iż stosowany przez nas w ostatnich latach system kamiennych opasek narzutowych zabezpieczających klify i wały wydmowe, tak jest w Rewalu i w Trzęsaczu, doskonale spełnił swoje zadanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?