Świt Szczecin Skolwin z realnymi szansami na awans

Nikt prezentów rozdawać jednak nie będzie i świtowcy promocję muszą wyszarpać na boiskach. A konkurencja będzie mocna - np. Radunia Stężyca ma jeszcze większy budżet i miała rozmach na transferowym rynku. Mocni mogą być spadkowicze (Gryf Wejherowo i Elana Toruń). - O konkretnych celach porozmawiamy zimą. Teraz chcemy walczyć w każdym meczu o zwycięstwo, być w pierwszej ósemce - ostrożnie mówił niedawno trener Andrzej Tychowski.

- Moim głównym celem jest awans do II ligi i jak najlepszy wynik w Pucharze Polski. Mamy zespół, który stać na bardzo wiele i ja też chcę pomóc zrealizować te cele. Nie będzie to oczywiście łatwe zadanie, jednak jeżeli będziemy koncentrować się na każdym kolejnym meczu i w ten sposób wywalczymy przepustkę do pierwszej ósemki, to wiosną wszystko będzie możliwe - stwierdził Adam Nagórski, napastnik Świtu.

Potencjał szczecińskiej drużyny jest duży. Cały czas Świt jest mocny w defensywie. W poprzednim roku tracił mało bramek, podobnie w letnich sparingach czy meczach pucharowych. W takim mocnym sprawdzianie mocy pokonał innego trzecioligowca - Bałtyk Koszalin (na jego boisku) 3:0 w finale regionalnego PP.

W drugiej linii też są indywidualności dlatego klub nie blokował chęci odejścia braci Szczepaniaków, którzy odgrywali znaczące role w zespole w ostatnich latach. W ataku czy na skrzydłach konkurencja też jest spora, a okienko transferowe wciąż daje możliwość uzupełnienia składu.

Trenerem jest od ponad roku Andrzej Tychowski, który dobrze zna regionalne rozgrywki.

Klub wspierany jest przez miasto i sponsorów. Ewentualny awans mógłby się zbiec z pracami nad modernizacją obiektu przy Stołczyńskiej.

Świt rozpocznie sezon w niedzielę, gdy podejmie Górnika Konin. Będzie faworytem. Dobry start jest mocno oczekiwany, bo w drugiej serii wielki hit III ligi bałtyckiej - wyjazdowy mecz z Radunią Stężyca.