Na miejscu byli już pracownicy z urzędu miejskiego. Ma być w tej sprawie powołany rzeczoznawca do spraw dendrologii.
- Przy ulicy rosną klony zwyczajne i platany - mówi Roman Giziński, ogrodnik miasta. - Około 14 sztuk zostało uszkodzonych.
Ulica Moniuszki znajduje się na terenach uzdrowiskowych. Karę za zniszczenia drzew nalicza się jako trzykrotność szacunkowej ceny rośliny.
- Drzewa są stare, szerokie w obwodzie pnia - mówi Roman Giziński. - Za jedną sztukę kara może wynieść nawet 150 tysięcy złotych.
Jeśli rzeczywiście okaże się, że zostało zniszczonych 14 drzew, to firma może zapłacić nawet ponad 2 miliony złotych.
W przypadku, jak ktoś wycina nielegalnie drzewa, kara naliczana jest od razu. Tutaj będzie 3-letnie odroczenie.
- Drzewa nie zostały ścięte, tylko uszkodzone. Jeśli w wyznaczonym 3-letnim czasie zaczną usychać, to będziemy naliczać karę - mówią urzędnicy.
Robotnicy remontujący drogę nie chcieli rozmawiać. Kierownika grupy ze szczecińskiego oddziału firmy, który mógłby z nami na ten temat rozmawiać, nie było w piątek w pracy.
Mieszkańcy podkreślają, że prócz wymiaru ekologicznego jest jeszcze obawa o bezpieczeństwo.
- Sam fakt, że ktoś tak bezmyślnie pracował, że uszkodził korzenie drzew jest bulwersujący - mówi Damian Chodziński. - Ale ta głupota może okazać się niebezpieczna dla pieszych i kierowców. Przecież drzewa, które straciły ponad połowę korzeni, nie będą stabilne. Zaczną się przewracać. Niech tylko zawieje silniej wiatr, a to u nas często się zdarza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?