Ogromne kałuże uniemożliwiają przejście na drugą stronę jezdni i sprawiają, że nie da się przejechać samochodem bez zalewania chodnika.
- Odkąd pamiętam były tu takie kałuże, nic się nie zmieniło - mówi Roman Antczak, świnoujski kierowca. - Nawet przy niewielkiej prędkości nie da się uniknąć ochlapania. Jazda tą ulicą w deszczowy dzień przypomina poruszanie się po dotkniętym powodzią miastem.
Z takiego stanu niezadowoleni są też piesi.
- Staram się chodzić bocznymi drogami, bo nie dość, że człowiek jest mokry od deszczu, to jeszcze naraża się na ochlapanie - stwierdza Monika Sierocka, mieszkanka Świnoujścia.
- Na ulicy Kołłątaja jest kanalizacja deszczowa, ale stara, jeszcze poniemiecka. Nie spełnia już w pełni swojej funkcji - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Dodatkowo wpływ na tworzenie się kałuż ma stan nawierzchni ulicy. Przy dłuższych opadach woda zbiera się w zaniżonych częściach jezdni. Miasto ma już gotowy projekt przebudowy całej ulicy Kołłątaja z kanalizacją deszczową, nawierzchnią, poboczami. Jego realizacja jest uzależniona od środków w budżecie miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?