O planach PKP pisaliśmy w 21 lipca. Po tej informacji rozgorzała prawdziwa burza. Czytelnicy dzwonią do naszej redakcji, aby wyrazić swoje oburzenie.
- Świnoujście i tak jest odcięte od świata przez promy - mówi Malwina Chorżewicz. - Aby się dostać do domu, musimy przepłynąć przez rzekę. Teraz jeszcze nie dojedziemy bezpośrednio pociągiem z żadnego dalszego niż Szczecin miasta.
Nasi rozmówcy narzekają, że będą musieli za każdym razem czekać na przesiadkę w Szczecinie Dąbiu, potem jeszcze na prom, który kursuje co 20 minut.
- Wydłuża to czas podróży - komentuje Marek Filewicz. - Poza tym jest uciążliwe. Ja jestem młody. Dla mnie to nie jest jeszcze wielki problem. Moi rodzice zbliżają się do siedemdziesiątki. Trudno im przesiadać się z bagażami. Do tej pory brat odprowadzał ich do pociągu w Warszawie, a ja odbierałem w Świnoujściu.
Paweł Ney z PKP Intercity tłumaczy, że decyzja nie została jeszcze podjęta. To tylko wstępne plany.
- Szkoda, że informacje wyciekły do internetu zanim jeszcze zdążyliśmy je ostatecznie przeanalizować - mówi.
Przyznaje jednak, że ta trasa przynosi spółce same straty. W sezonie, jak tłumaczy, opłaca się puszczać składy nad samo morze. Przyjeżdża tylu turystów, że linie na siebie zarabiają.
- Jeśli po sezonie byłoby podobnie, to przecież nie ucięlibyśmy głowy kurze, która znosi złote jajka - zapewnia Paweł Ney. - niestety po wakacjach jest tak mało chętnych, że musielibyśmy dopłacać do tego.
Może cię zainteresuje:
Zobacz co się wydarzyło w Stargardzie. Kliknij na mmstargard.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?