- Groby zarośnięte krzakami, niesprzątnięte liście i gałęzie, worki na śmieci - wylicza pani Edyta. - Znaleźliśmy nawet puszki po piwie! Jedyne, co jest uprawnione w tym miejscu, to znicze. Nawet, jeśli są już wypalone.
W czasach, kiedy cmentarzem zajmowali się społecznicy z Towarzystwa Naukowego im. Karola Estreichera miejsce było zadbane. Systematycznie wspólnie z Niemcami organizowali akcje sprzątania cmentarza. Teraz miasto powinno przejąć obowiązek dbania o ten zabytek.
- Żeby chociaż wysłano kogoś do ścięcia krzewów i posprzątania śmieci - mówią turyści.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?