Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świnoujście: Karetka zabrała kobietę, która koczowała w komendzie policji

ha
Fot. Sławek Ryfczyński
Po kilku godzinach koczowania przed dyżurką w czwartek Małgorzata Kruszniak zasłabła. Karetka zabrała ją do szpitala.

Koło godz. 16 przyszedł do niej znajomy. To właśnie on (jak mówią policjanci) poprosił o wezwanie karetki. Małgorzata Kruszniak trafiła na izbę przyjęć. Tam dostała kroplówkę i leki uspokajające. O godzinie 17 poszła do domu.

Kobieta mówi, że zdecydowała się na koczowanie w komendzie, żeby dowiedzieć się, dlaczego jej wnioski przeciwko jednemu z sąsiadów, są umarzane przez policję. Chciała w tej sprawie spotkać się z komendantem. Komendanta nie było w czwartek w Świnoujściu. Był służbowo w Kołobrzegu. Małgorzata Kruszniak nie chciała rozmawiać z jego zastępcą.

- Zanim zabrała ją karetka, jedna z policjantek podała pani Kruszniak godziny przyjmowania petentów przez komendanta. Najbliższy termin to poniedziałek - mówi Małgorzata Śliwińska ze świnoujskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński