Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świnoujście: Fontanny robią furorę wśród turystów

Anna Starosta
Z wczasów ze Świnoujścia nie można wyjechać bez zdjęcia przy fontannach.
Z wczasów ze Świnoujścia nie można wyjechać bez zdjęcia przy fontannach. Fot. Anna Starosta
Turyści lubią wodę. Nie tylko tę przy plaży, w morzu Bałtyckim. Na promenadzie spacerują i robią sobie zdjęcia przy fontannach. Najmłodsi taplają się w wodzie i biegają pomiędzy strumieniami.

Turyści podkreślają, że wakacyjne kurorty muszą mieć takie atrakcję, jak fontanny.

- Tym bardziej, że tutaj jest strefa uzdrowiskowa - twierdzi Henryka Oldowiec z Szamotuł.
Przy budynkach należących do uzdrowiska są fontanny. Jedna przy zakładzie przyrodoleczniczym Rusałka. Jest na niej logo firmy i nazwa, z którą było w mieście nieco kłopotów i żartów. Fontanna nazywa się Krystyna. To imię, które nosi była prezes uzdrowiska.

Druga fontanna jest tuż przy wyremontowanym nie tak dawno budynku Swarożyc.

- To w sumie takie oczko wodne z minifontannami - mówią turyści. - Jest niskie, jakby mały basenik. Na brzegach siedzą metalowe gołębie. Z boków wylatują strumienie wody.

Naokoło są ławeczki. Z głośników leci muzyka. Kuracjusze mówią, że to miłe i relaksujące miejsce.

Obecny prezes uzdrowiska Dariusz Śliwiński, jak zdradził w rozmowie z nami, chciałby też, aby przy modernizowanym Światowidzie powstała fontanna solankowa.

- Przed wojną była taka w Świnoujściu. - Woda jest specjalnie mineralizowana i podgrzewana, dzięki czemu zdrowotne substancje dostają się do powietrza. Spacerujący w pobliżu ludzie mają naturalną i bardzo zdrową inhalację.

O tej sprawie pisaliśmy już w Głosie Szczecińskim.

Największą popularnością wakacyjnych gości cieszą się jednak fontanny na promenadzie. Jedna z nich wykonana jest z kamienia.

- Ma kształt falisty i idealnie pasuje do nowej promenady - mówi Joanna Garciszewska, która przyjechała na wczasy z mężem Hubertem i 6-letnią córką Sabiną. - Często tutaj spacerujemy. Córka od razu chce wchodzić na brzeg fontanny i moczyć rączki w wodzie.

Kilkanaście metrów dalej jest fontanna, która największe wrażenie robi po zmroku. Strumienie wody, które wytryskują z ziemi są podświetlane.

- Efekt jest nieprawdopodobny - mówi Krzysztof Filericz ze Szczecina. - Barwy zmieniają się jak kolory w tęczy.

Za dnia w tym miejscu biegają tłumy maluchów. Podczas upałów także i dorośli wchodzą pomiędzy strumienie, aby się orzeźwić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński