Alarm w tej sprawie podniosła Świnoujska Organizacja Turystyczna.
- 27 marca pracownicy Latarni Morskiej i Fortu Gerharda zostali poinformowani przez funkcjonariuszy Straży Granicznej o przygotowaniach do potencjalnego wprowadzenia w życie – zarządzeniem Wojewody Zachodniopomorskiego – zakazu przebywania w pobliżu terminala LNG – napisali przedstawiciele zarządu ŚOT w piśmie skierowanym do prezydenta miasta i radnych.
Chodzi o zapis, jaki znalazł się w „Ustawie o zmianie ustawy o bezpieczeństwie morskim i innych ustaw” – w myśl nowych przepisów wojewoda będzie mógł w ramach czynności zapobiegających zagrożeniu – zwłaszcza terrorystycznemu – wprowadzić czasowy zakaz zbliżania się osób nieupoważnionych do terenu gazoportu. Taka strefa może mieć do 200 metrów liczonych od granicy nieruchomości, na której znajduje się terminal LNG.
- W praktyce może to oznaczać zamknięcie dróg dojazdowych prowadzących do kąpieliska na Warszowie, falochronu centralnego, latarni i Fortu Gerharda. – Nawet czasowe zamknięcie dostępu do takich atrakcji jak latarnia czy fort dla nas oznacza katastrofę i konkretne straty finansowe, szczególnie, kiedy mówimy o sezonie – mówi Piotr Piwowarczyk, prezes ŚOT.
W piśmie, jakie wystosowała organizacja, jest mowa wręcz o groźbie likwidacji działalności fortu i latarni.
Zarząd ŚOT przypomina też o obietnicach wielokrotnie składanych zarówno przez Polskie LNG, GAZ-SYSTEM i kolejnych wojewodów, że dostęp do plaży i zabytków będzie zawsze możliwy. Trzeba dodać, że do latarni (i fortu) powstaje także nowa droga, którą buduje GAZ-SYSTEM na mocy porozumienia z lokalnym samorządem. Tyle że ta inwestycja również znajduje się w strefie możliwego wyłączenia, bo biegnie niemal przy płocie terenów gazoportu.
Sprawa była gorąco dyskutowana podczas piątkowej sesji świnoujskiej Rady Miasta. Choć prezydent Janusz Żmurkiewicz był na niej nieobecny, to w jego imieniu wiceprezydent Barbara Michalska przekazała, że Żmurkiewicz będzie stał murem za rozwiązaniami, które będą korzystne dla mieszkańców i turystów.
Jak zwróciła uwagę Michalska, rozwiązaniem na czas zamykania dróg byłby transport alternatywny, drogami leśnymi, ale także wodny – z możliwością budowy odpowiedniej infrastruktury (sama latarnia oraz fort nie znajdują się w strefie potencjalnego wyłączenia).
– Nie wyobrażam sobie jednak, aby koszt takich inwestycji ponosił samorząd. Takie koszty powinien ponieść GAZ-SYSTEM albo po prostu państwo – uważa Barbara Michalska.
ŚOT wskazuje też na wiele niejasności związanych z przepisami i prosi o ich wyjaśnienie. To m.in. kwestie przejazdu drogą publiczną, która potencjalnie może znaleźć się w strefie. „Czy przejazd przez taki teren jest równoznaczny z przebywaniem?” – pyta zarząd ŚOT.
Biuro prasowe wojewody Zbigniewa Boguckiego komentuje sprawę krótko: „decyzję dotyczącą wydania czasowego zakazu przebywania na obszarze do 200 m od granicy nieruchomości, na której znajduje się Terminal LNG w Świnoujściu, wojewoda zachodniopomorski podejmie w zależności od wystąpienia przesłanek zawartych w art. 27a Ustawy o ochronie żeglugi i portów morskich” (w tym wspomnianego zagrożenia terrorystycznego – red.) – czytamy w przesłanej mailowo odpowiedzi. – Wojewoda ma taką możliwość i to jest na ten moment nasz jedyny komentarz w tej sprawie – uciął w rozmowie telefonicznej Michał Ruciński, rzecznik prasowy wojewody.
Nie uzyskaliśmy odpowiedzi na pytanie, co – w przypadku konieczności wyznaczenia strefy – z konsekwencjami, jakie bez wątpienia poniosą w takiej sytuacji obiekty turystyczne, w tym ze stratami finansowymi.
Świnoujscy samorządowcy zapowiedzieli, że sprawy nie zostawią. „Trzeba zrobić wszystko, aby ten temat rozwiązać w przemyślany i rozsądny sposób” – skomentował w mediach społecznościowych zastępca prezydenta Świnoujścia Paweł Sujka.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?