Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świnoujście będzie eksmitować do kontenerów

Anna Starosta
Mieszkanie w bloku przy ul. Modrzejewskiej sami mieszkańcy nazywają horrorem. Głównie za sprawą awanturujących się sąsiadów.
Mieszkanie w bloku przy ul. Modrzejewskiej sami mieszkańcy nazywają horrorem. Głównie za sprawą awanturujących się sąsiadów. Fot. Anna Starosta
Na przełomie marca i kwietnia przy ulicy Jachtowej, w pobliżu schroniska dla bezdomnych, mają stanąć kontenery. To przenośne małe baraki, w których mieszkać będą osoby z nakazem eksmisji.

Głównie z bloków socjalnych przy ulicy Modrzejewskiej.

- Chodzi o rodziny, które sprawiają najwięcej kłopotów - mówią urzędnicy. - Nie uiszczają żadnych opłat, notorycznie zakłócają spokój, urządzają libacje alkoholowe. Pozostali mieszkańcy skarżą się na nich.

Wróci spokój

Mieszkańcy budynku socjalnego cieszą się, że uporczywi sąsiedzi będą eksmitowani.

- Panuje taka opinia, że cały budynek przy ulicy Modrzejewskiej to jedna wielka patologia - mówi młoda kobieta, która mieszka tam z dwójka dzieci. - A część z nas to porządni ludzie. Po prostu nie powiodło się nam finansowo. Nie jestem w stanie utrzymać rodziny i płacić dużego czynszu. Dlatego jestem tutaj. Ale chcę w spokoju wychowywać dzieci. Takich, jak ja jest więcej.

Policja jest codziennie

Kontenery będą ruchome

Jeden kontener to koszt od 7 do 9 tysięcy złotych. Mogą w nim mieszkać cztery osoby. Budynki nie są stawiane na stałe. Mogą być przenoszone.

Inne opinie można usłyszeć od samych zainteresowanych. Część z nich nie chce z nami rozmawiać. Inni podkreślają, że za kilka, jak mówią głośniejszych imprez, wysyła się ich do bezdomnych.

Te imprezy, to jednak poważne zagrożenie. Mieszkańcy opowiadają o wyzwiskach, bójkach. Były przypadki pchnięcia nożem. Jedna z kobiet wypadła przez okno podczas libacji.

Na miejsce właściwie codziennie przyjeżdża policja.

- Tu się nie da spokojnie żyć - mówią lokatorzy. - Boimy się wyjść po zmroku ze śmieciami, czy psem na spacer.

Dwie patologie obok siebie

Obawy dotyczące przesiedlenia patologicznych rodzin z ulicy Modrzejewskiej blisko schroniska dla bezdomnych mają jego pracownicy.

- Dwie patologie obok siebie to bomba zegarowa - mówi jeden z opiekunów. - My robimy wszystko, aby naszych podopiecznych wyleczyć z alkoholizmu. Chodzą na terapię. Starają się wrócić na łono społeczeństwa. A tu za sąsiadów będą mieli meliny. Bo tak się to skończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński