Burzę wśród miłośników komunikacji szynowej wywołało zdjęcie, które ukazało się na portalu fotozajezdnia. pl.
- W sieci znalazło się nieoficjalne zdjęcie nowych tramwajów dla Szczecina - mówi Bartosz Lemke, mieszkaniec Szczecina, dziennikarz obywatelski www.mmszczecin.pl, który jako pierwszy opisał problem w artykule "Nowe Swingi z poważnym mankamentem?". - Niestety już na pierwszy rzut oka widać, że w tramwajach powtórzono największą wadę pierwszych egzemplarzy. Na zdjęciu widać, że pudło wagonu w dolnej części posiada tzw. skosy. Rozwiązanie niespotykane praktycznie nigdzie poza Polską, w tramwajach z niską podłogą.
Co to takiego są "skosy"?
Pudło wagonu w jego dolnej części posiada charakterystyczne odgięcie oddalające podłogę od krawędzi peronu tramwajowego. Między peronem a podłogą wagonu powstaje duża, uciążliwa szczelina, w którą ktoś nieopatrznie może np. włożyć nogę i skręcić sobie kostkę.
- To rozwiązanie wymyślone przez konstruktorów tramwajów z krajów bloku wschodniego jeszcze w latach kiedy tramwaje niskopodłogowe były futurystyką - tłumaczy pan Bartosz.
Pan Bartosz oficjalnie wysłał pytanie o skosy do spółki Tramwaje Szczecińskie.
- Stoi to w sprzeczności z wcześniejszymi informacjami przekazywanymi do mediów w sprawie przetargu na 22 wagony - uzasadnia. - W Niemczech wsiadając do tramwaju czy pociągu między peronem, a podłogą wagonu nie ma praktycznie żadnej szczeliny czy różnicy wysokości. Z peronu tramwajowego do pojazdu niepełnosprawny może wjechać bezpośrednio, bez potrzeby rozkładania jakiejkolwiek rampy. Wydawało się, że nie ma najmniejszego problemu, by również w Szczecinie zaznać tego "luksusu".
Przedstawiciel Pesy nie chciał nam udostępnić zdjęcia pierwszego wagonu zmontowanego dla Szczecina.
- Tramwaje spełniają warunki specyfikacji istotnych warunków zamówienia - mówi Michał Żurowski, rzecznik prasowy Pesa Bydgoszcz S.A.
Tramwaje Szczecińskie tłumaczą, że inaczej nie można było. Zostały przeprowadzone próby przejazdu wagonu z prostym pudłem, w tej roli wystąpił swing obudowany styropianem.
- Są miejsca gdzie tramwaj przejeżdżał z zapasem zaledwie 3 - 4 mm, to zbyt mało - mówi Krystian Wawrzyniak, prezes spółki TS. - Obciążony wagon jadący z dużą prędkością może się znacznie wychylić na torach i wówczas dojdzie od uszkodzenia pojazdu.
Prezes spółki wskazuje, że problemem jest stara infrastruktura, która nie nadaje się do taboru z prostymi ścianami.
- Te same problemy ma Gdańsk, czy Warszawa, jedynie trasa poznańskiej "pestki" (Poznański Szybki Tramwaj - przyp. red.) jest przystosowana do takiego taboru - wyjaśnia prezes.
Ale w Szczecinie możemy spotkać tramwaj moderus alfa z prostym pudłem.
- Tak, ale jego szerokość wynosi 2,35 m a swinga 2,40 - te pięć centymetrów robi różnicę - mówi prezes Wawrzyniak.
Pierwsze dwa niskopodłogowce z Bydgoszczy są spodziewane u nas w lutym, trzy w marcu i do Wielkanocy jeden.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?