Święty Mikołaj mieszka pod Węgorzynem. A przynajmniej ma tam swoją wioskę

Wszystkie instalacje powstawały przez miesiąc i są dziełem Kingi i Łukasza Lubośnych, którzy w sezonie prowadzą w Przytoni agroturystykę. – Kochamy amerykańskie programy, w których pokazuje się najpiękniej rozświetlone domy i nie ukrywam, że jest to dla nas inspiracją – mówi Kinga Lubośna. Kolejne świąteczny gadżety zdobywają na giełdach i targach staroci. – Mój mąż zapytał mnie ostatnio, co w tym roku najbardziej mi się podoba. Nie wiem! Nie ma takiej rzeczy, bo mi podoba się wszystko! – śmieje się pani Kinga.

Hitem wśród zwiedzających są białe niedźwiadki, które ruszają głowami. Ale też kolorowa i przytulna pracownia elfów, także pełna ruchomych elementów. Są świetlne sanie, są gigantyczne bombki, a gości wita już od wjazdu wielki bałwan. Wszystkiemu przyglądają się ogromne metalowe smoki, które wraz z przyjacielem tworzy pan Łukasz. One mieszkają w gospodarstwie przez cały rok.

Wioskę Mikołaja może odwiedzić każdy. Będzie czynna dla zwiedzających w świąteczny weekend i weekend noworoczny od 16.30 do 20.00. Wstęp jest za darmo, ale gospodarze zachęcają, aby wspomóc koty, którymi się opiekują i które w Przytoni znalazły swój dom. Czego potrzebują? – Tu nie chodzi o to, że czegoś potrzebujemy. Ale święta są takim czasem, że chcemy też dać pretekst do tego, aby móc się czymś podzielić i poczuć się po prostu dobrym człowiekiem – mówi pani Kinga.