W weekend rozegrane zostały półfinały rozgrywek Polskiej Futbol Ligi w wersji dziewięcioosobowej. W pierwszym meczu bez niespodzianki. Bielawa Owls na swoim terenie ograła Anioły z Torunia 26:14. Dzień później - w niedzielę - doszło do spotkania Armady z Jaguarami z Kąt Wrocławskich.
Przeciwnik straszył coraz wyższą formą w tegorocznym sezonie, a Armada czuła presję związaną z walką w obronie tytułu mistrzowskiego. W tym meczu sporo się działo i do końca było bardzo ciekawie.
- Takiego meczu w swojej historii nie zagraliśmy jeszcze. Przegrywaliśmy 0:8, później wyszliśmy na prowadzenie 18:8, potem było 28:18 dla nich i wydawało się, że jest „pozamiatane”. Ale wyrwaliśmy wygraną w ostatniej kwarcie, dosłownie w ostatniej akcji rywali przejęliśmy piłkę i zapunktowaliśmy na wagę zwycięstwa - opisuje Leszczyński. Armada wygrała 34:28 i awansowała do finału.
Mecz o mistrzostwo Polski będzie rozegrany 13 listopada w Szczecinie.
- To sobota i jest to termin obligatoryjny. Dla naszego klubu to kłopot, bo zazwyczaj graliśmy w niedzielę. Teraz musimy przeprowadzić zmiany w grafiku stadionu, co łatwą sprawą nie jest - tłumaczy menedżer.
Armada i Owls mają też te 2 tygodnie na leczenie ran i przygotowania.
- Nasz półfinał kosztował nas sporo zdrowia. Dopiero w tym tygodniu będziemy więcej wiedzieć, jak poważne urazy odnieśli nasi gracze. Na pewno będziemy chcieli się bardzo dobrze przygotować do finału i go wygrać, ale do rywala podejdziemy z szacunkiem - dodaje Tomasz Leszczyński.
Armada broni mistrzostwa Polski w „dziewiątkach”. Rok temu i w tym sezonie nie doznała porażki w meczach ligowych. Różnica polega na tym, że obecnie przeciwnicy zdecydowanie mocniej naciskają.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?