Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świąteczny alfabet, o którym wiemy, że każdy ma inny - taki swój osobisty

Michał Elmerych
Michał Elmerych
pexels
Każdy ma swój i każdy jest wyjątkowy. Mowa o Świątecznym alfabecie. Sprawdź, czy Twój jest taki sam albo chociaż podobny.

Anioł - ktoś, kto mówił do pasterzy bardzo ważne rzeczy. Przede wszystkim oznajmił im narodziny Boga. Ba! Przecież jest też obecny przy zwiastowaniu jako archAnioł Gabriel. Jest też trzecim wyborem na zakończenie choinki. Obok czubka, lub gwiazdy.
Betlejem - nie bardzo podłe miasto (według kolędy Anioł pasterzom mówił skąd pochodzi hasło spod litery A). Podły to niegdyś pospolity, gminny. Betlejem było więc wyższej klasy. Znajduje się w zachodniej Judei. Jako miejsce narodzin Jezusa podają je dwaj ewangeliści Łukasz i Mateusz.

Choinka - mniej więcej dwa wieki zajęło jej przywędrowanie na ziemie polskie. Zwyczaj pochodzi z protestanckich Niemiec z XVI wieku. Symbolika choinki i bożonarodzeniowej i związanej z nią zieleni jest prosta: narodziny, życie, nadzieja. Kościół katolicki zwyczaj zaakceptował w wieku XVIII.

Dyskusja - to nieodłączny element spotkań świątecznych. Trzeba jednak unikać trudnych tematów. Zakazana jest polityka, życie osobiste i gra reprezentacji Polski w finałach mistrzostw świata. Możemy rozmawiać o świętach, ulubionych potrawach, albo wakacyjnych wspomnieniach lub planach.

Ewa - i Adam. To oni mają imieniny w Wigilię. Dzięki temu obchodzą je chyba w najbardziej tradycyjny i uroczysty sposób. Jedynie toast za zdrowie można wznieść dopiero po powrocie z Pasterki (no chyba, że kompotem z suszu przed wyjściem na tę nocną mszę św.)

Fujarka - podobno to pierwszy instrument muzyczny jaki usłyszał Pan Jezus. Grali na nim pasterze którzy przybiegli by powitać nowo narodzonego do szopy/groty/stajenki/obory. Chociaż według innych polskich kolęd pastuszkowie skocznie grają dzieciąteczku na lirze.

Gwiazdka - pierwsza zwiastuje odpowiedni moment by zasiąść do wigilijnej wieczerzy. Na szczycie choinki jest symbolem tej gwiazdy, która doprowadziła do Jezusa Kacpra, Melchiora i Baltazara. Jeśli nie mamy choinki to symbolizować może ją poinsecja.

Herod - król Judei za którego panowania narodził się Jezus. To ten satrapa odpowiada za rzeź niewiniątek, czyli zabicie małych chłopców. Rozkaz wydał, gdy dowiedział się, że na świat przyszedł nowy król (tak przynajmniej twierdzi ewangelista Mateusz). Historycznie nie zostało to udowodnione, ale na potrzeby jasełek i kolędowania mile widziane.

Jemioła - teoretycznie jest to pasożyt. Jednak Boże Narodzenie ma taką moc, że z pasożyta może zrobić coś całkiem użytecznego.A jeśli nawet nie użytecznego to przynajmniej symbolicznego. Wieszana nad wigilijnym stołem symbolizuje płodność i życie, całowanie się pod nią zapewnia podobno miłość. Gdy ozdobi się nią wejście do domu, to będzie po prostu ładnie wyglądać.

Karp - no money no fun - mówią Anglicy. Mocno muszą się zdziwić kiedy przyjeżdżając do Polski słyszą no carp no christmas. Nie ma kolacji wigilijnej bez karpia przyrządzonego w przekazywany sobie od pokoleń sposób. Od pokoleń, bo karp wcale nie ma rodowodu z PRL. Hodowali go już mnisi w średniowieczu.

Lulajże - większość polskich kolęd pochodzi sprzed wieków. I czasami przedwieczny jest też zachowany w nich język. Kto dzisiaj zaśpiewałby dziecku lulajże? Ach śpij kochanie - to może. Ale lulajże? Dzieci nawet opowiadają sobie taki dowcip: wiesz jak miał na nazwisko pan Jezus? No jak to jak Lulajże.

Łupanie - orzechów (chociaż niektórym może kojarzyć się z kościami - zdrowie to często temat świątecznych dyskusji rodzinnych). W wielu rodzinach to zajęcie dzieci i rodziców sprzed ery telewizyjnej. Być może inspiracją była opowieść niemieckiego romantyka Hoffmana, który akcję swojego „Dziadka do orzechów i Króla Myszy” rozpoczął w wigilię.

Mak - jest tutaj symbolicznie, bo oprócz niego są jeszcze owoce (jabłka i suszone śliwki), orzechy, wypieki, kapusta, ryby i grzyby. Gdyby przeanalizować wigilijne menu to okaże się, że większość potraw zawiera przynajmniej jeden z nich. A każdy jest symbolem czego innego. Przywołany tu mak miał przynieść ciszę, spokój, czystość, zmartwychwstanie, pociechę i zapomnienie.

Nakrycie - pod tym względem ten wieczorny posiłek też jest wyjątkowy. Tradycją jest, że przy stole oprócz nakryć dla wszystkich biesiadników zawsze jest jedno dodatkowe, puste. Dla kogo? Dla zmarłych przodków, dla zbłąkanych wędrowców. Różnie tłumaczony jest ten zwyczaj. Fakt pozostaje faktem, że w wigilijny wieczór nikomu nie wolno odmówić gościny.

Opłatek - dar ofiarny czyli po łacinie oblatum. Takie jest pochodzenie naszego opłatka. Przynajmniej jeśli chodzi o słowo je określające. Sam cieniutki płatek zrobiony jest z mąki i wody. Kiedyś (a tradycje ma wczesnochrześcijańskie) dzielenie się nim było symbolem miłości i pojednania. Dziś dodatkowo składamy sobie przy przełamaniu życzenia.

Pasterka - nocna (lub obecnie czasami też późnowieczorna) msza święta. Swoją nazwę zawdzięcza od pasterzy, którzy czuwali pilnując owiec, a dzięki temu jako pierwsi zostali powiadomieni o narodzeniu Jezusa. Wizyta w kościele powinna kończyć wigilijne oczekiwanie.

Rodzina - święta i nasza. Ta święta składa się oczywiście z trzech osób Maryi, Świętego Józefa i Jezusa. Nie ma jednak znaczenia ile osób tworzy rodzinę, ale jakie więzy są nimi. I pod tym względem warto przyjrzeć się właśnie tej z betlejemskiej stajenki. I czerpać, czerpać, czerpać...

Stajenka - uboga, cicha i do tego jeszcze licha. Miejsce narodzenia Boga, który stał się człowiekiem. Bez tej stajenki nie byłoby krzyża. Bez Bożego Narodzenia nie byłoby Zmartwychwstania. To dwa fundamenty wiary. Na pamiątkę narodzin Jezusa pozostały nam stajenki stawiane w okresie bożonarodzeniowym w domach, szopki w i przed kościołami, a także siano które przykrywamy świątecznym obrusem.

Światło - Symbolika światła obecna jest powszechnie w kościele katolickim. Światło oznacza Boga - Światłość Świata. W adwencie, czyli okresie poprzedzającym Boże Narodzenie w wieńcach adwentowych stawiamy i zapalamy świece. Kiedyś boskie światło na choince symbolizowały również świeczki. Dziś zastąpiły je choinkowe lampki. Tylko symbol węża pozostał niezmienny. Jest nim łańcuch.

Tradycja - są tacy, którym kojarzy się tylko z córką jednego bohaterów filmu „Miś”. A jednak jest tym o co powinniśmy dbać szczególnie. W okresie takim jak święta Bożego Narodzenia widać szczególnie jak jest ważna. I trudna, bo składa się na nią wiele elementów i każdy jest ważny. A tymczasem niektóre zanikają. Ot chociażby rodzinny charakter wypierany przez oferujące zorganizowane święta all exclusive.

Uszka - jeśli nie będziemy wierni tradycji (patrz wyżej), to i te robione z farszem grzybowym zanikną. Skąd się wzięły na polskich stołach? Oczywiście do końca tego nie wiadomo, bo podobne smakołyki jedzą Włosi jako tortellini i Chińczycy.

Wiara - wiele jej potrzeba żeby dwa poprzedzające ją hasła przetrwały. Na wierze bowiem zasadzają się przecież całe święta. Są tacy, którym trudno uwierzyć. Tymczasem „Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli» (J 20.29). I na tym tylko warto budować.

Zawsze - Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei “więźniom”, tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa, jest Boże Narodzenie/ Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość, jest Boże Narodzenie/ Zawsze, ilekroć pozwolisz by Bóg pokochał innych przez ciebie/ Zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie - to słowa Matki Teresy z Kalkuty. Aktualne. Zawsze.

Życzenia - od wszystkich nas spokojnych i błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński