Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świadek ma być w lipcu

Mariusz Parkitny, 19 maja 2006 r.
Po raz kolejny nie udało się zakończyć prawomocnie sprawy głośnego wypadku sprzed siedmiu lat. Nie stawił się ostatni świadek.

W sierpniu 1999 r. na drodze Wrzosowo-Strzeżewo zginęły dwie osoby, a trzecia została kaleką. O nieumyślne spowodowanie wypadku prokuratura oskarżyła 25-letniego Artura A. z Kamienia. W ubiegłym roku sąd w Kamieniu skazał go na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Obrona złożyła apelację.

W poniedziałek sąd odwoławczy w Szczecinie miał już po raz trzeci zająć się apelacją. Sprawa po raz kolejny została jednak odroczona. Tym razem bez podania kolejnego terminu.

- Sąd chce przesłuchać jeszcze jednego świadka. Z zawodu jest marynarzem i w kraju będzie dopiero w drugiej połowie lipca. Wtedy też należy się spodziewać kolejnego terminu - mówi sędzia Elżbieta Zywar z Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Chodzi o Dariusza R. To kierowca, który jechał z naprzeciwka, kiedy doszło do wypadku. To było jedno z najtragiczniejszych zdarzeń drogowych w powiecie kamieńskim. Auto, którym kierował Artur A., uderzyło w drzewo. Pasażerowie: Jakub P. oraz Grzegorz Z. zmarli tego samego dnia po przewiezieniu do szpitala. Trzecia pasażerka Milena M. doznała ciężkich obrażeń ciała. Cała czwórka jechała na mecz Pogoni do Szczecina. Kierowca był trzeźwy. Siła uderzenia była ogromna. Ślady zarzucania auta były widoczne na 100-metrowym odcinku jezdni. W sprawie kilkakrotnie wypowiadali się biegli z zakresu ruchu drogowego. Ich opinie częściowo się wykluczały. Artur A. nie przyznał się do winy.

Proces toczył się już po raz drugi. W 2004 r. po raz pierwszy Sąd Rejonowy w Kamieniu skazał Artura A. na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć. Sąd odwoławczy uchylił wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. W lipcu u. br. sąd kamieński ponownie wydał taki sam wyrok. Artur A. odwołał się i sprawa trafiła do Szczecina.

Artur A. siedzi obecnie w więzieniu. W ub. roku został skazany na 2,5 roku za udział w gwałcie. Ten wyrok jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński