Strzeż się inżyniera z Nowej Zelandii, jego komplementów i paczek z biżuterią

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne. pixabay.com/pl
Oszuści zwietrzyli dobry interes i kobietom szukającym miłości na portalach randkowych obiecują złote góry, a potem okradają. Jedna z pań uwierzyła, że chce z nią spędzić życie inżynier z Nowej Zelandii.

Sprawa stała się na tyle poważa, że policja postanowiła wydać oficjale ostrzeżenie.

- Przestrzegamy przed oszustami internetowymi działającymi na portalach randkowych. Osoby te podają nieprawdziwe dane, a w miarę pogłębiania się znajomości oszuści przekonują o swoim uczuciu - tłumaczy mł. asp. Katarzyna Leśnicka z polickiej policji.

Wcześniej kobiety nabierały się na „żołnierzy z USA”, teraz oszuści zmienili podmiot damskich westchnień. W ostatnim czasie doszło do sytuacji, w której oszust podał się za inżyniera z Nowej Zelandii. Wyłudził od 68-letniej kobiety 7,5 tysiąca złotych.

CZYTAJ TAKŻE:

Zaczęło się od tego, że na portalu randkowym kobieta trafiła na profil mężczyzny, który podawał się za inżyniera z Nowej Zelandii. Profil zawierał imię, zawód, kraj oraz miasto zamieszkania, a nawet zdjęcie. To przekonało kobietę, że interesujący inżynier wart jest dokładniejszego poznania. Internauci zawarli znajomość, która szybko przerodziła się w regularną korespondencję. Mężczyzna, choć nie zdążył jeszcze poznać kobiety „na żywo”, zapewniał ją o swoim uczuciu.

Szczęśliwa internautka uwierzyła mu, tym bardziej, że na dowód swojego uczucia pan inżynier powiedział, iż wysłał do ukochanej paczkę z pieniędzmi w kwocie 100 tysięcy dolarów i biżuterię. Pech chciał, że paczka utknęła w Turcji i trzeba zapłacić za nią cło. Inżynier skontaktował się z ukochaną i opowiedział o nieoczekiwanych problemach. Choć zapewniał, że pieniędzy mu nie brakuje, to w podstępny sposób przekonał lubą, aby zapłaciła cło. Owe 7500 zł. Finał tej romantycznej przygody jest smutny.

- Po wpłaceniu przez kobietę 7500 złotych ślad po bogatym inżynierze zaginął - mówi mł. asp. Katarzyna Leśnicka.

Jak można się domyśleć, 68-latka nigdy też nie doczekała się obiecanej paczki z pieniędzmi i biżuterią. Zła i zawiedziona postanowiła zawiadomić policję. Na razie inżynier jest nieuchwytny. Być może zapewnia o swoim uczuciu koleją kobietę czekającą na wielką miłość. Nie wiadomo jednak, czy nadal przedstawia się jako inżynier czy zmienił zawód na inny, równie atrakcyjny.

- Pamiętajmy, że podczas rozmów przez internet nigdy nie mamy pewności, kto siedzi po drugiej stronie łącza. Czasem wystarczy po prostu zachować trzeźwość umysłu, by nie paść ofiarą naciągaczy - ostrzega policjantka.

ZOBACZ TEŻ WIDEO: Areszt Śledczy w Szczecinie od środka. Tak wygląda więzienna cela

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie