Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzelanina przed Lidlem w Szczecinie: broń wystrzeliła przypadkiem

mp
Strzelanina przed Lidlem w Szczecinie miała miejsce we wrześniu 2011 roku.
Strzelanina przed Lidlem w Szczecinie miała miejsce we wrześniu 2011 roku. Adam Słomski
Prokuratura wycofuje się z zarzutu dla policjanta z którego broni zabito podejrzanego o wymuszenie rozbójnicze. - Strzał mógł paść przypadkiem - ocenili biegli.

Chodzi o wydarzenia z września 2011 r. Na parkingu sklepu przy ul. Chopina policjanci zorganizowali obławę na mężczyzn, którzy chcieli wymusić pieniądze. Padł strzał ze służbowej broni. Jeden z obserwowanych mężczyzn zmarł.

Prokuratura zarzuciła policjantowi przekroczenie uprawnień i strzał bez potrzeby. Po opiniach biegłych wycofała się z zarzutu i umorzyła śledztwo.

Decyzja nie jest prawomocna

- Biegły uznał, że okoliczności wystrzału broni było kilka. Stwierdził, że: teoretycznie możliwe jest, że zapinka paska mocującego, znajdująca się wewnątrz kabury wraz z pistoletem mogła ulokować się w kabłąku i "wyłączyć" zewnętrzny bezpiecznik w języku spustowym, a następnie uderzenie np. dłonią w tylną część zamka mogłoby przesunąć pistolet zgodnie z kierunkiem i zwrotem działającej siły, który to stan według biegłego może spowodować niekontrolowane naciśnięcie na język spustowy - poprzez zablokowaną zapinkę paska - a tym samym powstanie strzału - mówi prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Biegły wskazał jednak, że znacznie bardziej prawdopodobną przyczyną powstania strzału z dowodowego pistoletu, znajdującego się w niezapiętej kaburze, jest naciśnięcie palcem na język spustowy z jednoczesnym przytrzymaniem zamka - przez jednego z szamoczących się mężczyzn podejrzanego lub postrzelonego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński