Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzały nad Odrą

Andrzej Kordylasiński, 20 stycznia 2005 r.
Z pociskiem w klatce piersiowej i przestrzelonym udem trafił do szpitala 22-letni Artur M., mieszkaniec Gryfina.

Do młodego mężczyzny strzelał z broni sportowej Ryszard T., bo - jak twierdzi - tamten próbował wedrzeć się do jego domu.

Według relacji świadków, dwudziestodwulatek w nocy z soboty na niedzielę przebywał w lokalu Rybakówka nad Odrą w Gryfinie.

Zdaniem Ryszarda T., mężczyzna próbował dostać się do jego domu, usytuowanego niedaleko lokalu. Podobno - nie po raz pierwszy. Doszło do szarpaniny. Ryszard T. oddał kilka strzałów z broni sportowej. Jeden pocisk trafił w klatkę piersiową Artura M.

Kula - jak się później okazało - utkwiła w okolicy opłucnej, niedaleko kręgosłupa. Drugi pocisk przeszedł na wylot przez udo mężczyzny.

Ranny oddalił się. Około 3 w nocy Ryszard T. zawiadomił policję o nocnej awanturze. Po przybyciu funkcjonariuszy opowiedział o okolicznościach użycia broni palnej. Miał pozwolenie na broń sportową. Strzelał z broni sportowej na naboje, takie, jak do kbks.

Poszukiwania rannego nie dały rezultatu. Około godziny 8 Artur M. sam zgłosił się do szpitala. Trafił na stół operacyjny, gdzie lekarze wyjęli mu kulę. Zdaniem specjalistów, gdyby nie szybka pomoc chirurgiczna, istniałoby zagrożenie życia pacjenta. Ryszard T. został zatrzymany przez policję, ale po przesłuchaniu wypuszczono go przed upływem 48 godzin.

Obecnie prowadzone jest postępowanie pod nadzorem prokuratury. Organy ścigania mają stwierdzić, czy użycie broni palnej nastąpiło w sytuacji zagrożenia życia i czy było konieczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński