Wszystko wydarzyło się we wtorek około 18. 30 w sklepie przy ul. Bema. Jego kierowniczka zauważyła, że z zamkniętego sejfu zniknęła paczka z pieniędzmi, która była przygotowana do zawiezienia do banku. W środku było 9,6 tys. złotych. Powiadomiła policję.
- Okazało się, że co prawda sejf był zamknięty, ale kobieta wyszła na chwilę z pomieszczenia i nie zamknęła drzwi - mówi nadkom. Dorota Zawłocka z komendy policji. - Prawdopodobnie klucz od sejfu leżał gdzieś na wierzchu i złodziej to wykorzystał.
Na podstawie nagrania ze sklepowej kamery, wytypowano dwóch mężczyzn, którzy mogli dokonać kradzieży.
Około godz. 23. jednego z nich - 30 - letniego Krzysztofa G. -policjanci zauważyli na ulicy Armii Krajowej. Na widok radiowozu zaczął uciekać.
- Nie zareagował ani na wezwanie do zatrzymania, ani na dwa strzały ostrzegawcze - mówi nadkom. Zawłocka.
Policjanci dogonili go na placu Rybaka. Na razie został zatrzymany na 48 godzin w policyjnej izbie zatrzymań. Policja poszukuje drugiego z mężczyzn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?