Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stropy siedziby Poczty Polskiej pękają pod ciężarem przesyłek

Anna Miszczyk
Budynek Poczty Polskiej przy ul. Dworcowej w Szczecinie.
Budynek Poczty Polskiej przy ul. Dworcowej w Szczecinie. Fot. polskaniezwykla.pl
W siedzibie Poczty Polskiej przy ul. Dworcowej w Szczecinie pod ciężarem przesyłek nie wytrzymują stropy. Najwyższa Izba Kontroli wystawiła fatalną ocenę. Część budynku trzeba było wyłączyć z użytkowania.

Bogdan Lenkiewicz z Poczty Polskiej w Szczecinie przyznaje, że z budynkiem przy ul. Dworcowej Poczta ma kłopot.

- Jest to budynek zabytkowy, bardzo specyficzny, bo zbudowany na wodzie. Utrzymuje się on na około tysiącu drewnianych pali, które stabilizują grunt. Ten budynek powstał za czasów niemieckich. Nie był on przystosowany do takiej ilości przesyłek, jaką dziś obsługujemy. Samych przesyłek rejestrowanych mamy około 10 milionów rocznie - mówi przedstawiciel Poczty.

Do końca grudnia w budynku przy ul. Dworcowej trwał remont. Dziś obiekt jest już normalnie wykorzystywany, ale to nie rozwiązuje problemów lokalowych Poczty. Miały one zniknąć po utworzeniu nowoczesnego centrum ekspedycyjno-rozdzielczego. Poczta zakupiła w tym celu działkę w Dąbiu za prawie 4 mln zł. Ponad 700 tys. zł zapłaciła za przygotowanie projektu. Było już wydane pozwolenie na budowę (straciło ono ważność). Ale centrum nie powstało. Poniesione koszty tylko pogorszyły finansową sytuację przedsiębiorstwa - zauważa NIK.

- Niestety, nie mieliśmy środków na ten cel - mówi Lenkiewicz. - W Polsce planowano kilkanaście takich inwestycji. Zrealizowano 4-5. Trudno mi mówić o przyczynach. Jeśli chodzi o inwestycje lokalne, jeśli centrala nie da nam na nie środków, musimy czekać - mówi Lenkiewicz. - Wszystko zależy od przyszłej sytuacji finansowej Poczty. Myślę, że z czasem takie centrum w Szczecinie jednak powstanie. Bo musi powstać.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Szczecina
Na razie Poczta chce wydzierżawić pomieszczenia na usługi ekspedycyjno-rozdzielcze w okolicach Szczecina.

- W tej chwili jest to bardziej możliwe rozwiązanie niż budowa nowoczesnego centrum - mówi Lenkiewicz.

NIK wytknął też szczecińskiej Poczcie, że na dworcu kolejowym, gdzie Poczta od 60 lat dzierżawi pomieszczenia, trudno o sprawny przeładunek przesyłek. Brakuje miejsca na samochody. Listy i paczki przewożone są na wózkach obok chodzących po peronie podróżnych. Tym samym jest ryzyko, że jakaś przesyłka zginie. Należałoby więc utworzyć tam posterunek straży pocztowej - zalecają kontrolerzy NIK.

- Gdyby było to konieczne, już dawno by on tam działał - mówi Bogdan Lenkiewicz. - Według naszych analiz, przesyłki tam nie giną. Wózki wyjeżdżają z przesyłkami do pociągu, kiedy jest on już podstawiony. Nie stoją na peronach. Są zamknięte i nie ma do nich dostępu. Działa tam też monitoring. Raport NIK dotyczył lat 2006-2008. W roku 2009 przeprowadzono na dworcu inwestycje. Wydzierżawiliśmy dodatkowe pomieszczenia od PKP. Ale podjechać tam tirem jest trudno. To stary dworzec.

                                     Podziel się tą wiadomością ze znajomymi na facebook'u:                                     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński