Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strona kobiet: Psychika też wpływa na płodność

Anna Folkman
Anna Folkman
Rozmowa z dr Agatą Gizą-Zwierzchowską, psychoterapeutką z Pracowni Psychoedukacji w Szczecinie

Jaki odsetek par ma problem z posiadaniem potomstwa?

Dzietność Polaków czy może nawet szerzej - Europejczyków drastycznie spada już od lat 80-tych. Według badań Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, już co piąta para w Polsce ma trudności z poczęciem dziecka. Liczby są porażające. Aż 186 milionów par na świecie leczy się z powodu niepłodności, 25 milionów w Unii Europejskiej. Niewątpliwie czynniki biologiczne, społeczne i środowiskowe grają tu największą rolę. Problemy kobiet z jajeczkowaniem i funkcjonowaniem układu hormonalnego, mężczyzn z jakością nasienia itp. mają największy wpływ na tak szeroką skalę tego zjawiska. Wśród przyczyn psychologicznych trudności prokreacyjnych najczęściej wymienia się straty ciąż czy problemy z ich utrzymaniem, hiperprolaktynemię i niepłodność idiopatyczną.

Jak nasze psychiczne nastawienie wpływa na organizm, na płodność?

Dziecko najpierw "rodzi się" w głowie. Jest nieświadomym pragnieniem zanim stanie się przysłowiową "zaplanowaną ciążą".
Ciało i psychika stanowią jedność. Są jak naczynia połączone. Możemy powiedzieć, że każdy problem tyczący się ciała także wcześniej czy później zaczyna wpływać na psychikę. W przypadku niepłodności wpływ ten jest dwukierunkowy.

Jak wygląda ten wpływ?

Większość par borykających się z niepłodnością ze ściśle medycznych powodów, potrzebuje także wsparcia psychologicznego. Bezowocne starania potrafią bowiem spowodować u nich obniżenie nastroju, niedostatek satysfakcji z życia seksualnego czy trudności w samorealizacji. Znam pary, które o potomstwo starają się nawet 10 lat. To jest długa i wyczerpująca droga. Jest także druga grupa par, u której wykluczono powody medyczne niepowodzeń prokreacyjnych. U tych osób prawdopodobne jest psychogenne podłoże zaburzeń płodności czyli bariery psychiczne.

Co najczęściej jest tą psychiczną barierą?

Barier może być wiele. Po pierwsze seksualność to jak wiemy ogród wielu doświadczeń. Seksualność i związana z nią płodność człowieka nie jest wyłącznie mechaniką. To sfera, gdzie biologia ściśle przeplata się z psychiką i naszymi wczesnymi doświadczeniami, których nie jesteśmy nawet specjalnie świadomi. Seksualność i płodność jest zakorzeniona w nieświadomości człowieka i w doświadczeniach, których nie pamiętamy. Dlatego też poprzez poznanie tego ukrytego obszaru swojej psychiki można ją uleczyć. Obszar płodności dotyczy bowiem miłości pierwszego dotyku, pierwszych relacji, bliskości i jej dalszego przebiegu, bardzo wczesnych doświadczeń i niekiedy powstałych na ich bazie kompleksów.

Po drugie macierzyństwo jako doświadczenie, do którego mamy nie tylko indywidualny, ale też i generacyjny stosunek. Każdy jest reprezentantem własnej rodziny i kultury. Dlatego też tym bardziej warto się przyjrzeć jaki jest stosunek mój i jaki był moich przodków do macierzyństwa czy ojcostwa. Jakie są doświadczenia matek, babć czy dalszych przodków w tym obszarze? Jaki jest ukryty rodzinny przekaz? Z punktu widzenia psychologii aspekt ten może mieć istotne znaczenie. Czy macierzyństwo to radość i wartość czy poświecenie i cierpienie? Świadome deklaracje mogą wydawać się klarowne, jednak stojące za nimi nieświadome obawy bywają kluczowe w otwarciu się kobiety na macierzyństwo. Dlatego też kobiety w ramach psychoterapii przyglądają się zarówno swoim jawnym, jak i ukrytym motywacjom drzemiącym w tym obszarze.

Kogo częściej i dlaczego ta bariera dotyczy?
To zależy od przyczyn niepłodności. Są czynniki psychogenne, które dotyczą wyłącznie kobiet, jak i takie które demokratycznie, są powodem zaburzeń niepłodności u obydwu płci. Dla przykładu możemy odnieść się do badań nad stresem. Pochodzimy od zwierząt a te - jak wiemy - nie rozmnażają się w stresie. Podobnie jest z ludźmi. Coraz więcej Polaków ma trudności z płodnością z powodu chronicznego stresu. Kobiety cierpią z tego powodu na hiperprolaktynemię, która poważnie komplikuje lub całkowicie uniemożliwia jajeczkowanie. Podobna dolegliwość i kilka innych także stresopochodnych dotyka również mężczyzn. Uzdrawiającym w ich przypadku będzie więc zajęcie się problematyką stresu w ich życiu oraz strategiami radzeniem sobie z nim. Niestety to problem złożony. Obejmujący nie tylko to, ile pracujemy i jak odpoczywamy, ale także jak myślimy o sobie i o świecie. Niekiedy w ramach spotkań z psychologiem pacjenci zajmują się tymi cechami, które do tej pory profitowały w ich życiu czyli np. perfekcjonizmem który w zawodowym życiu bywa skarbem a w prokreacji czy macierzyństwie już niekoniecznie.

Perfekcjonizm to zmora dzisiejszych czasów. Czy także może się przekładać ma trudności z zajściem w ciążę?

Tak może. Znowu nie u wszystkich, ale u niektórych kobiet ciało zaczyna się buntować, kiedy kobieta traktuje ciążę jako kolejne zadanie z listy celów, które chciałaby zrealizować. Głowa i ciało mogą wtedy mieć sprzeczne interesy.

A czy własne tzw. "trudne" dzieciństwo może przekładać się na problemy z zajściem w ciążę?

Własny stosunek do tak zwanego "wewnętrznego dziecka" ma często znaczenie w prokreacji. Psychoterapeuci często mówią, że w psychoterapii odbywa się proces uzdrawiania wewnętrznego dziecka, czyli takiej części w nas, która jest emocjonalna i podatna na zranienia. Możemy zaryzykować stwierdzenie, że jeśli kobieta uzdrowi relację ze swoim wewnętrznym dzieckiem wówczas także będzie mogła zbudować relację ze swoim rzeczywistym dzieckiem. Będzie miała zgodę w sobie na jego pojawienie się i będzie czerpała więcej satysfakcji z macierzyństwa.

Co może świadczyć o tym, że to właśnie psychologiczne aspekty mają znaczenie w problemach z poczęciem dziecka? Jakie są sygnały? Jakie nasze zachowania mogą niepokoić?

Podstawę stanowi diagnoza lekarska. Najpierw poszukujemy przyczyn medycznych niepowodzeń. Po ich zdecydowanym wykluczeniu możemy szukać przyczyn psychologicznych. Zazwyczaj działania medyczne i psychologiczne są prowadzone równolegle. Pary są poddawane zabiegom medycznym i równocześnie pracują nad problemem z psychoterapeutą.

Bardzo często słyszy się, że pary mocno starające się o dziecko osiągają cel dopiero, kiedy "odpuszczą". To częste przypadki?

To bardzo częsty efekt w przypadku par starających się ponad 2 lata o potomstwo. Wokół starań o dziecko narasta coraz więcej napięcia. To też rodzaj stresu, który nie służy parze bez względu na przyczynę ich trudności. Faktycznie stąd wiele dzieci jest poczętych na urlopach lub po tym jak para wycofała się ze starań całkowicie i zdecydowała się na adopcję dziecka.

Co zatem radzi się parom, u których zdiagnozuje się aspekt psychologiczny utrudniający posiadanie dziecka?

Pary takie mogą skorzystać z psychoterapii, zazwyczaj w formie indywidualnych spotkań.

Czy ten problem będzie narastał? Dlaczego?

Prognozy demograficzne są mało optymistyczne. Czynniki, które zakłócają prokreację takie jak m.in. zanieczyszczenie środowiska także jak wiemy narastają. Jest jednak w tym wszystkim wiele nadziei. Z punktu widzenia psychologii prokreacyjnej macierzyństwo stało się dużo większą wartością, rolą bardziej docenianą. Dla wielu osób to skarb. To ważne i pozytywne.

Zobacz także: Kulisy zdrowia: Sposób na grypę? Odporność? Obalamy mity. Zdrowia nie kupisz w aptece

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński