W kadrze meczowej Pogoni zabrakło Michala Bruny, Bartosza Konitza (leczą urazy) oraz Zbigniewa Kwiatkowskiego (sprawy osobiste). Z ubytkami boryka się też mistrz Polski, ale akurat w przypadku zespołu trenera Bogdana Wenty ciężko mówić, że w meczu z Pogonią musiał skorzystać z rezerwowych graczy.
Dla Vive było to drobne przetarcie przed ostatnim meczem fazy grupowej Ligi Mistrzów w sobotę ze słoweńskim Gorenje Velenje. Od początku wczorajszego spotkania kielczanie nie forsowali tempa, unikali ostrych starć a i tak bardzo szybko wypracowali sobie wysoką przewagę. Po 10 minutach prowadzili już 7:2, po kolejnych 8 było już 10:4 i trener Pogoni Rafał Biały wziął czas.
- Zapomnijcie o stresie! - apelował do swoich podopiecznych.
Ci jednak byli wyraźnie zdegenerowani. Popełniali dużo błędów, obrona kiepsko funkcjonowała, a przez całą pierwszą połowę Pogoń zdobyła jedynie 8 bramek.
Po przerwie w bramce Vive pojawił się chorwacki bramkarz Venio Losert, który wiele razy bronił rzuty szczecinian z dogodnych pozycji. Gdyby nie on, może Pogoń nie zanotowałaby najwyższej w tym sezonie porażki. Wcześniej szczeciński zespół mocno zlał inny potentat - Orlen Wisła Płock, która u siebie wygrała 45:32.
Następny mecz szczypiorniści Gaz-System Pogoni Szczecin rozegrają 27 lutego we własnej hali z Zagłębiem Lubin. Ósmy zespół zagra z dziewiątym, więc szykują się spore emocje.
Vive Targi Kielce - Gaz-System Pogoń Szczecin 37:22 (20:8)
Vive:: Szmal, Losert - Tomczak 8, Olafsson 7, Lijewski 6, Stojković 5, Zorman 4, Musa 4, Bielecki 1, Tkaczyk 1, Mazur 1, Grabarczyk.
Pogoń: Stojković, Ligarzewski - Zydroń 8, Zaremba 4, Krupa 4, Masiak 2, Marcinkian 1, Walczak 1, Gierak 1, Wardziński 1, Jedziniak, Chakmakov, Marković.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?