Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strefa parkowania znowu w prokuraturze

Mariusz Parkitny
Władze miasta twierdzą, że teren strefy określony jest znakami pionowymi. Ale według kierowców płatne miejsca powinny być dokładniej opisane. Kto ma rację - zdecyduje prokuratura i sąd.
Władze miasta twierdzą, że teren strefy określony jest znakami pionowymi. Ale według kierowców płatne miejsca powinny być dokładniej opisane. Kto ma rację - zdecyduje prokuratura i sąd.
Mieszkaniec Szczecina chce, aby prokuratura ścigała kilku urzędników odpowiadających za ściąganie opłat w Strefie Płatnego Parkowania. Wczoraj zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu przestępstwa.

Zdaniem Tomasza Cz. (nazwisko do wiadomości redakcji) instruktora nauki jazdy, w kilku przypadkach urzędnicy nie mają prawa zostawiać wezwań za wycieraczką aut i żądać zapłacenia kary. Takim miejscem jest według niego dziesięciometrowy pas jezdni przed skrzyżowaniami.

- Zgodnie z prawem drogowym, samochodu nie można zatrzymać w odległości mniejszej niż 10 metrów od skrzyżowania. Urzędnicy nie mogą więc w tym miejscu karać mandatami, bo w ogóle nie można się w takim miejscu zatrzymywać! Jeśli jakiś kierowca jednak łamie ten przepis, to jest to powód do interwencji policji, a nie pań czy panów ze strefy parkowania - tłumaczy Tomasz Cz.

Zwraca też uwagę na wjazdy do bram, czy na podwórka posesji przy strefach płatnego parkowania. Tak jest na przykład przy al. Jana Pawła II. Kontrolerzy karają nie tylko kierowców bez biletu parkujących wzdłuż chodnika, ale także tych, którzy zaparkowali auta tuż przy wjeździe do bramy. Zdaniem Tomasza Cz., w takich miejscach kierowcy nie mogą być karani, bo te miejsca nie podlegają obszarowi strefy.

- Kontrolerzy powinni przed włożeniem blankietu druku o nieopłaconym postoju udokumentować w sposób jednoznaczny, czy karają na terenie strefy - dodaje Tomasz Cz.

W piśmie do prokuratury wymienił nazwiska urzędników, którzy jego zdaniem odpowiadają za łamanie prawa przy ściąganiu pieniędzy ze strefy. Chodzi o pracowników SPP, urzędu miejskiego oraz Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Stanowisko władz miasta jest niezmienne: opłaty ściągane są zgodnie z prawem, a granice strefy określone znakami.

Rację naszemu Czytelnikowi przyznał rzecznik praw obywatelskich.

- Wyznaczenie miejsc do parkowania powinno nastąpić za pomocą poziomych znaków drogowych "stanowisko postojowe", "linia wyznaczająca pas postojowy", "koperta" lub też poprzez wyodrębnienie w pasie drogowym stanowisk postojowych oznaczonych znakiem poziomym "parking" - uważa Tomasz Schabowski z biura rzecznika praw obywatelskich.

Przyznaje jednak, że władze miast mają odmienne stanowisko, a rzecznik nie ma możliwości narzucenia swojego.

- Stanowisko rzecznika nie jest podzielane przez zarządy dróg większości aglomeracji, w tym Szczecina i Warszawy. Prezentują pogląd, że obowiązek wnoszenia opłat za parkowanie dotyczy całego obszaru, w tym również parkowania poza wyznaczonymi miejscami. Rzecznik nie dysponuje środkami prawnymi, aby wpłynąć na zmianę stanowiska zarządu dróg - dodaje Schabowski.

Prokuratura już raz zajmowała się podobną sprawą. Wtedy umorzyła postępowanie nie dopatrując się przestępstwa. Teraz ma miesiąc na decyzję, czy zajmie się zawiadomieniem, czy odmówi wszczęcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński