- Burzę mieliśmy kilka dni temu, ale często zdarza się tak, że nadwyrężone konary spadają dopiero później - tłumaczy dyżurny Miejskiego Stanowiska Kierowania, asp. sztabowy Robert Dziedzic. - Z prostej przyczyny., Soki przestają dochodzić, gałąź usycha i wówczas pod wpływem ciężaru odrywa się i spada.
Strażacy od razu powiadomili Patrol Animals. Wydawało im się, zę pies w tak cieżkim, agonalnym stanie nie przeżyje, ale nie chcieli zostawiać zwierzęcia. Było to wczoraj. Pies został odwieziony do schronika przy al Wojska Polskiego.
- Rzeczywiscie był w bardzo ciezkim stanie - mówi Ryszard Ostrowski. - Musiał leżeć przygnieciony przez kilka dni, bo rana aż roiła się do robaków. Dostał zastrzyki. Chyba poczuł się lepiej, bo podczas kapieli wydawał się nawet zadowolony. Dziś już próbował pić i jeść. Teraz leży sobie w kojcu i drzemie. Mam nadzieję, że uda mu się wyjść z tego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?