- Były dwie. Jedną udało się uratować mimo, że trzy razy wpadała do wody - dodaje wójt gminy Ustronie Morskie Jerzy Kołakowski.
Akcja ratowania dwóch saren, które czymś spłoszone pobiegły po lodzie w stronę morza trwa od południa.
Jedna z saren trzykrotnie wpadała do wody ze skraju lodu skuwającego Bałtyk, ale zwierzęciu udało się wygrać dramatyczną walkę o życie. Wydostała się na w miarę stabilny lód i płoszona przez strażaków w takich sposób by nakierować ją w stronę niskiego klifu, wydm i dalej do lasu, uciekła.
Druga z saren dalej jest na krze. Wydaje się być w dobrej kondycji, ale nawet spuszczenie łódki na wodę w tych warunkach jest arcytrudne, co dopiero dotarcie do niej.
- Wszyscy to przeżywamy, ale nie możemy przecież narażać ludzkiego życia - mówi wójt.
Jerzy Kołakowski powiadamiał Brzegową Stację Ratownictwa. Dzwonił do centrum w Gdyni.
- Usłyszałem, że ratują ludzi nie zwierzęta - dodaje.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?