Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż miejska w Świnoujściu ściga kierowców ścigaczy

Hanna Nowak-Lachowska [email protected]
Strażnicy miejscy przypominają, że niemal w całym Świnoujściu obowiązuje prędkość do 50 kilometrów na godzinę. Mandat za szybką jazdę może wynieść do 500 złotych plus punkty karne.
Strażnicy miejscy przypominają, że niemal w całym Świnoujściu obowiązuje prędkość do 50 kilometrów na godzinę. Mandat za szybką jazdę może wynieść do 500 złotych plus punkty karne. Fot. sxc.hu
W tym tygodniu straż miejska w Świnoujściu będzie wyjątkowo ścigać motocyklistów, którzy szaleją na ulicach miasta. Złapany na radar może spodziewać się zdjęcia i mandatu nawet już po dwóch, czy trzech dniach.

Strażnicy miejscy mówią, że dosłownie nie nadążają odbierać telefonów od mieszkańców skarżących się na bardzo szybko jeżdżące motocykle.

- Oczywiście problem nie dotyczy wszystkich, którzy mają takie pojazdy - podkreśla Adam Waś, komendant Straży Miejskiej w Świnoujściu. - Ci, którzy jeżdżą na czoperach, nie przekraczają prędkości. Chodzi głównie o jeżdżących na tak zwanych ścigaczach.

Najbardziej skarżą się mieszkańcy ulic: 11 Listopada, Grunwaldzkiej i Matejki. Motocykle ścigają się również na drodze w kierunku przeprawy promowej Karsibór. Strażnicy miejscy mają nadzieję, że akcja z radarem i mandaty chociaż trochę ostudza zapędy motocyklistów.

- Mamy radar Iskra 1, który może mierzyć prędkość i robić zdjęcia pojazdom, nie tylko nadjeżdżającym, ale także z tyłu, tym które już nas miną. Na zdjęciu jest numer rejestracyjny.

Patrol z radarem będzie łapał o różnych porach dniach w różnych miejscach. Popołudniami strażnicy będą patrolować miasto razem z policją. Oprócz tego policjanci będą łapać zbyt szybko jeżdżących także rano i w południe.

Adam Waś przestrzega, że w przypadku złapania motocyklisty na radar, mandat przyjdzie bardzo szybko. Można się go spodziewać nawet po dwóch czy trzech dniach.

- Zaraz następnego dnia sporządzamy całą potrzebną dokumentację i wysyłamy - mówi Adam Waś. - Nie będziemy czekać kilkanaście dni, jak to nieraz z mandatami bywało.

Mieszkańcy radzą strażnikom, żeby najwięcej jeździli z radarem w godzinach popołudniowych i wieczornych.

- Mieszkam w wieżowcu przy ulicy Grunwaldzkiej - mówi pan Marcin. - W ciągu dnia jest ruch, więc pędzących motocyklistów nie ma. Ale jak tylko zbliża się wieczór, to każdego dnia szaleją. Jak w tych godzinach strażnicy będą łapać na radar, to sporo zarobią na mandatach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński