Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracone zwycięstwo Portowców. Oprawa sektora rodzinnego

Pogoń Szczecin
Oprawa przygotowana przez kibiców Pogoni Szczecin.
Oprawa przygotowana przez kibiców Pogoni Szczecin.
Portowcy wciąż bez wygranej w grupie mistrzowskiej. Do końca ligi trzy mecze.

Szczecinianie rozegrali w sobotę czwarty mecz w grupie mistrzowskiej. Po spotkaniu z Zawiszą dalej nie znają smaku wygranej w pierwszej ósemce, chociaż tym razem trzy punkty były naprawdę blisko. Jeszcze na cztery minuty przed końcem meczu Pogoń prowadziła z bydgoszczanami 1:0. Wtedy jednak piękną bramkę zdobył były piłkarz szczecinian Piotr Petasz. W 90. minucie gospodarzy pogrążyło celne trafienie Jorge'a Kadu. Do końca sezonu Pogoni zostały jeszcze trzy trudne spotkania.

Przed spotkaniem grupa dzieci z Debrzna (ok. 200 kilometrów od Szczecina) obejrzała stadion od kuchni. Najmłodsi odbyli spacer po stadionie i zobaczyli jego zakamarki.. Wcześniej młodzi debrznianie rozegrali towarzyski mecz z rocznikiem 2004 Akademii Pogoni. Z kolei na boisko piłkarzy wyprowadziły dzieci w ramach europejskiego tygodnia "Olimpiad specjalnych". Na 3 godziny przed pierwszym gwizdkiem spotkania na parking od strony ul. Karłowicza zajechał specjalny "Mobilny punkt poboru krwi". To nowoczesny autobus Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, w którym można w sterylnych warunkach pobrać krew i jej składniki. Przed meczem kibice mogli zostać honorowymi dawcami, odebrać pyszną czekoladę oraz specjalne zaświadczenie. Ten dokument upoważniał ich do bezpłatnego biletu na mecz Pogoni.

Specjalną oprawę na sobotni mecz przygotowali kibice zgromadzeni w "Sektorze rodzinnym". Po upływie pierwszego kwadransa w niebo poleciały tysiące (albo i dziesiątki tysięcy) papierowego konfetti. Co ważne - przez cały tydzień młodzi kibice sami wycinali konfetti, które w sobotę przynieśli na stadion. Dziesięć minut później fani z sektorów 17-18 utworzyli granatowo-bordową baloniadę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński