– Marzę, by miasto zaproponowało mi godne, zastępcze mieszkanie - dodaje.
Budowa kolejnego etapu obwodnicy idzie pełną parą. Już niedługo pojedziemy po pięknej nowej drodze. Jest jednak kilka przeszkód. Na trasie znajdują się dwa zamieszkane budynki. Lokatorzy czekają na lokale zastępcze.
- Są jeszcze dwa domy, w których ktoś mieszka. Oba przy ulicy Wszystkich Świętych. W jednym z nich nie były uregulowane sprawy spadkowe – mówi Krystyna Bartnik, zastępca dyrektora wydziału inwestycji. – Dostaliśmy informację, że możemy wypłacić 50 procent wartości nieruchomości. Dzięki tej sumie, o której nie możemy powiedzieć, osoba będzie w stanie kupić mieszkanie na wolnym rynku. Mamy od niej zapewnienia, że gdy dostanie odszkodowanie to się wyprowadzi.
Problem jest z lokatorami z domu przy Wszystkich Świętych 8. Według urzędników z jedną z rodzin udało się zawrzeć ugodę. Pozostaje jeszcze Alina Walkowiak, starsza pani, która nie było zainteresowana żadną z propozycji lokali zastępczych.
- Mieszkam tutaj 63 lata. W tym domu spędziłam dzieciństwo, w nim umierali moi rodzice. Teraz zostanie zburzony, prowadziła będzie tędy droga – mówi ze łzami w oczach. – Ja to wszystko rozumiem. Chciałabym, żeby zapewniono mi odpowiedni lokal zastępczy. Póki co wszystkie propozycje były nie do przyjęcia.
A było ich już kilka. Przy ulicy Bogusława na trzecim piętrze, przy Krzywoustego na piątym.
- Byłam też w oficynach na Słowackiego i Kordeckiego. W tym drugim trzeba przyznać, że co prawda stary budynek, ale mieszkanie po generalnym remoncie. Metraż za to niewielki – wymienia pani Alina. – Oglądałam też 38-metrowe mieszkanie na Powstańców Wielkopolskich, z gazowym ogrzewaniem i przy ulicy Kolumba – pokój z kuchnią, ściana w ścianę z zakładem usługowym. Jestem starszą osobą. Tutaj mam 110 metrów, nie chcę zamieniać na coś, gdzie się nie pomieszczę. Tym bardziej, że niedługo wraca do mnie moja rodzina i będę potrzebowała czegoś większego.
Czyli jakie wymagania ma starsza pani?
- Chciałabym uczciwie dwa duże pokoje, na Niebuszewie. Bym nie musiała daleko się wyprowadzać. Większość mieszkań, które mi proponowano to mieszkanie TBS-owskie. Za jedno miałam nawet płacić miesięcznie 1100 złotych. Nie stać mnie na takie. Tutaj płacę 390 złotych – mówi kobieta. Sprawa musi zostać pomyślnie rozwiązana do lipca. Urzędnicy są pewni, że do tego dojdzie i obie strony będą zadowolone.
Piękny, stary budynek już niedługo zniknie z krajobrazu Szczecina. Wcześniej jednak wyprowadzić się z niego muszą lokatorzy. W domu mieszkają dwie rodziny. - Żal mi się stąd wyprowadzać. Spędziłam tutaj prawie całe życie – mówi Alina Walkowiak. – Marzę, by miasto zagwarantowało mi odpowiednie warunki. Teraz mam 110 metrów, a póki co dają maleńkie klitki.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?